Stłuczka dwóch samochodów w centrum Gostynia. Ciężarówka zniszczyła osobowego opla. Uczestnikom kolizji nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło dziś, ok. godz. 16.00. Auta poruszały się po mieście drogą jednokierunkową od strony Leszna, w kierunku Ronda Solidarności. Mężczyzna (z pow. makowskiego, woj. mazowieckie) prowadzący ciężarowego mercedesa jechał ul. Sądową. Kiedy dostał się na rondo, wszystko wskazywało na to, że zamierza jechać w kierunku Jarocina. Nagle zdecydował się na zmianę pasa ruchu z lewego na prawy. Najprawdopodobniej nie zauważył, że tam jedzie już osobowy opel, który prowadziła mieszkanka Gostynia.
- Podobno pchał się na siłę. Kabina zrównała się z osobówką. Zepchnął córkę wręcz na chodnik, niedługo by ją zmiażdżył. Zniszczone jest auto, którym córka codziennie dojeżdża do pracy w Rawiczu - martwi się ojciec kobiety, która siedziała za kierownicą „osobówki”.
Na miejsce wezwano funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu. Po przybyciu na miejsce, policjantki nakazały zepchnąć samochody w bezpieczne miejsce, aby nie blokowały ruchu w centrum miasta.
- Nie można było aut wcale rozerwać, mercedes wepchnął się między koła - relacjonuje ojciec prowadzącej opla.
Po wykonaniu wstępnych czynności policja ustaliła, że sprawcą kolizji jest kierowca ciężarowego auta. Podczas zmiany pasa ruchu nie zachował szczególnej ostrożności i doprowadził do bocznego zderzenia z osobowym oplem corsa. Kierujący byli trzeźwi. Policja zaproponowała sprawcy mandat karny.