Impreza nowa, ale już pozytywnie odebrana przez gostyńską publiczność. Dzięki temu być może na stałe wpisze się w ramy kalendarza. KabaretoGranie to nowa propozycja rozrywkowa, podczas niej, publiczność bawić będą gostynianie, którzy osiągnęli ogólnopolski sukces w show biznesie.
Pierwsze KabaretoGranie odbyło się 27 grudnia i miało zamknąć rok w dobrym stylu. Jak przekonywał dyrektor "Hutnika", Tomasz Barton, to spotkanie miało być podziękowaniem dla widzów, którzy korzystali z oferty ośrodka w 2015 roku. Dodał, iż najwięcej odbiorców przyciągają zawsze imprezy plenerowe. Im więcej gwiazd – tym więcej widzów. - W trakcie tegorocznych Dni Gostynia, na scenie pojawił się człowiek, którego za chwilę zobaczycie. Młody, skromny, bardzo utalentowany chłopak z Gostynia, który chce państwu pokazać, co potrafi – mówił dalej dyrektor „Hutnika”. Po takiej zapowiedzi, na scenie pojawił się Karol Gizmo Giżewski - mistrz Polski w beatboxie, znany między innymi z występu w ostatniej edycji programu „Mam Talent!”.
- Wiecie co? Gdy miałem 14 – 15 lat to właściwie od tego momentu aż do dziś, szukałem przeróżnych sposobów w życiu na to, żeby znaleźć sposób na ekspresję siebie. Był to niesamowity okres, w którym przez te 10 lat trafił we mnie temat rytmu, dźwięku, bitu, basu, przeróżnych instrumentów i tak się zaczęła moja historia. (...) Stoję na tej scenie nie pierwszy raz i uwielbiam klimat „Hutnika”, jest pięknie, zwłaszcza przy takiej pełnej sali jak dziś - mówił Gizmo. Dodał, że dopiero od niedawna robi dosyć „słuchalne” rzeczy, wcześniej była to raczej gmatwanina niezidentyfikowanych dźwięków. Wykonywane przez niego sekwencje, publiczność nagradzała śmiechem oraz brawami. Artysta zeskoczył ze sceny, aby pokazać widzom, że to, co wykonuje głosem, jest prawdziwe.
Po nim, na scenie "Hutnika" wystąpił Kabaret K2, do którego należą Michał Zenkner oraz gostynianin Bartek Klauzinski. I właśnie te gostyńskie korzenie prowokowały tematyczne żarty. - Nie każdego stać na darmowe wejściówki, tak jak nie każdego stać na mieszkanie w Brzeziu - mówił Bartek Klauzinski. Wspomniał też o gostyńskim Sheratonie, czyli hotelu Cukropol, a także żartował z nazw miejscowości. Po kilku skeczach, publiczność poprosiła o bis.