Przy taktach „Poloneza” Ogińskiego pożegnała dziś pogrążona w żałobie rodzina i mieszkańcy Chwałkowa Jana Jankowiaka - najstarszego mieszkańca nie tylko tej miejscowości, ale także całej gminy Krobia.
Urodzony jeszcze w czasach Wielkiej Wojny społecznik, z pewnością jeszcze przez długie lata będzie wspominany, przede wszystkim jako człowiek wielkiej pogody ducha, inicjator niezliczonych czynów społecznych oraz wychowawca wielu pokoleń synów polskiej ziemi.
– Zawsze byłeś, kiedy cię potrzebowaliśmy. Byłeś naszym schronieniem i opoką. Z tobą czuliśmy się bezpiecznie. Byłeś i jesteś dla nas wzorem. Ceniliśmy cię i podziwialiśmy każdego dnia. Śpij w spokoju. Zawsze będziesz w naszych sercach i w naszej pamięci – mówił podczas ostatniego pożegnania swego dawnego nauczyciela Krzysztof Kasperczak, wicedyrektor Szkoły Podstawowej w Krobi.
Jan Jankowiak spoczął obok swojej żony Joanny - również nauczycielki - na cmentarzu w Chwałkowie.
Przeczytaj także: ile gostyńscy radni dali na zabytki oraz spotkaniu, gdzie dowiesz się więcej o sprawach dotyczących spadku