W gostyńskich plantach, w tym tygodniu, wymieniano nawierzchnię pod kolorowymi ławkami, w kształcie liter, tworzących nazwę GOSTYŃ. Zamiast naturalnej, "żywej" trawy, położono tam sztuczną. Co wpłynęło na taką decyzję? Zadanie nadzorował Tomasz Nosek z Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu. Wyjaśnił, że przez to, iż na kolorowych ławkach często bawią się dzieci, trawnik dookoła był bardzo wydeptany, z ziemią na wierzchu. - Nie jesteśmy w stanie dopilnować tego, aby ławki były cały czas czyste. Plac, na którym znajdują się "literki" jest nawadniany. Ziemia jest mokra właściwie cały czas, nawet latem. Jeśli dzieci przychodzą, deptają po niej, a później wchodzą na kolorowe ławki i je brudzą. A piach bardzo wżera się w plastik, często musielibyśmy szorować - powiedział pracownik ZGKiM w Gostyniu. - Sądzimy, że jeśli ławki w kształcie liter będą na sztucznej trawie, odejdzie problem ziemi, łatwiej będzie nam utrzymać czystość - dodał. Ile kosztuje sztuczna nawierzchnia? Więcej w następnym numerze "Życia"
Czytaj również Więcej tablic niż drzew - czego zakazali w parku?
a także Więcej miejsc dla niepełnosprawnych?