- W tym roku w powiecie gostyńskim, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebraliśmy 287 078, 84 zł. Jest to niesamowity wynik, takiej kwoty jeszcze nie mieliśmy - wołał uradowany Mirosław Sobkowiak, szef gostyńskiego sztabu WOŚP. W kinie „Pod kopułą” dziś odbyło się podsumowanie gostyńskiego 26. finału „wielkiej orkiestry”. Podkreślano rolę wolontariuszy i darczyńców.
Zaproszonych gości w kinowej sali oficjalnie powitali Maciej Marcinkowski i Mirosław Sobkowiak - dowodzący powiatową akcją WOŚP. Dostali gromkie brawa. - Te brawa należą się całemu sztabowi organizacyjnemu, ale przede wszystkim także wam, wolontariuszom - powiedział Mirosław Sobkowiak.
Młodym osobom, zaangażowanym w akcję, które nie pamiętają pewnego faktu, przypomniał, że w 2018 r. Gostyń zagrał dla wielkiej orkiestry po raz 27. - Przy podsumowaniu będziemy zawsze się tym szczycić, póki będzie WOŚP. Rok przed ogólnopolskim pierwszym finałem, kiedy akcja była jeszcze zupełnie nieznana, zanim media ją wypromowały, odbył się w Gostyniu koncert, z którego dochód cały przeznaczyliśmy dla wielkiej orkiestry. I dlatego mówimy, że Gostyń zagrał dla orkiestry wcześniej, niż cały kraj - wyjaśniał Mirosław Sobkowiak. - Fajnie, że o tym mówimy, bo dzięki temu gostyński szpital rokrocznie otrzymuje sprzęt wielkiej orkiestry - dodał.
Podczas tegorocznego „orkiestrowego” finału ponownie padł rekord w kwocie pieniędzy, jaką zebrano w powiecie gostyńskim - ponad 287 tys. zł (w samym gostyńskim sztabie zebrano 157 887, 65 zł). - Ale nie pieniądze są najważniejsze. Najważniejsze jest to, że gramy rokrocznie, że co roku są nowe pokolenia, nowi wolontariusze - oprócz tych, którzy od samego początku grają z nami. Co nas najbardziej cieszy? Cały czas pokazujemy, że dla ważnego celu można być razem, można działać wspólnie i mieć taki między innymi wynik - mówił Mirosław Sobkowiak. Obok gostyńskiego sztabu, w powiecie grały sztaby w Piaskach, Pogorzeli, Poniecu i Krobi.
Więcej w najbliższym numerze "Życia Gostynia"