Na zebraniach wiejskich w gminie Piaski decydowano o kierunkach rozwoju planów odnowy miejscowości, bardziej ogólnych planach rozwoju lokalnego czy najbardziej ważkiej kwestii - funduszu sołeckim. Niestety, frekwencja podczas obrad była mizerna. Większość mieszkańców postanowiła zrezygnować ze swojego prawa do decyzji o sprawach lokalnych.
Na spotkaniu w Bodzewie sekretarz Andrzej Konieczny objaśniał, czym właściwie są poszczególne plany. Dużo dyskutowano o kwestiach sanitarnych oraz oczyszczeniu stawu należących do wsi.
Na podobne, bardzo bliskie mieszkańcom tematy toczyło się zebranie w Grabonogu. Zdecydowano, że lwia część środków finansowych, które posiada sołectwo pójdzie na zakup ruchomej sceny na imprezy za około 10 tys. złotych. W przyszłości zebrani mieszkańcy widzą możliwość wypożyczenia konstrukcji innym sołectwom. .
Wszystkie decyzje zapadały pośród mieszkańców sołectw. A raczej tych kilkunastu, którzy zdecydowali się wyjść z domów we wrześniowy wieczór i wziąć udział w procesie decyzyjnym.
Jakie były propozycje sołtys i rady sołeckiej w Bodzewie? Kto podczas obrad zrezygnował z zajmowanego stanowiska? W jakiej sprawie włodarz Grabonogu będzie wysyłała pismo do powiatu?
Dowiedz się więcej w aktualnym wydaniu "Życia Gostynia".