Grupa Mamuśki, działająca przy pogorzelskim przedszkolu, wystawiła dziś bajkę na scenie ośrodka kultury. Na żywo i z emocjami, które pojawiły się już przy powitaniu. W szczególności witano dzieci, bo to dla nich była skierowana bajka, ale i wielu dorosłych skorzystało z zaproszenia.
Impreza szczególna, bo dochód z symbolicznych „biletów” i z przygotowanej przez rodziców kawiarenki, przeznaczony będzie na potrzeby Towarzystwa Osób Niepełnosprawnych z Pogorzeli. Na widowni pojawiły się jego przedstawicielki ze swoimi dziećmi. - Dla tych, którzy są z nami po raz pierwszy chciałabym powiedzieć, że Mamuśki istnieją już około 10 lat i zawsze są tam, gdzie są potrzebne. To takie pogotowie ratunkowe – mówiła równie wzruszona, jak szczęśliwa Ewa Fiłyk, dyrektor przedszkola.
Przypomniała, że członkowie TON, dla których trwała zbiórka, to nie tylko osoby z Pogorzeli, ale także Borku, Kobylina i Pępowa. - W imieniu zarządu i członków towarzystwa serdecznie dziękujemy, z całego serca za każdą złotówkę – powiedziała Żaneta Wołodźko, mama niepełnosprawnego Eryka. Gdy tylko na scenie pojawiły się aktorki, twarze widzów rozpromieniały w uśmiechu. Historia przedstawiała losy wyjątkowego kota.