Kilka minut temu (12.00) na posesji przy ulicy Powstańców Wlkp. w Gostyniu właściciele na swoim ogródku zauważyli lisa. - Jest troszkę zdezorientowany. Zadzwoniliśmy po straż miejską, zobaczymy czy uda się go schwytać i bezpiecznie wywieźć - informują.
Aktualizacja, godz. 13.40.
Już jest po akcji Straży Miejskiej i służb wetrynaryjnych. Liska nie udało się schwytać, dosłownie na 3 minuty przed przyjazdem Jana Meisnerowskiego, mgr inż. z Gabinetu Weterynaryjnego w Gostyniu zwierzę prawdopodobnie przedostało się na inną posesję.
Jak postępować w sytuacji, gdy zobaczymy zwierzę leśne w Gostyniu? Należy zadzwonić do Straży Miejskiej, która powiadamia służby weterynaryjne. Jan Meisnerowski przybył na miejsce, to jest do zakładu fryzjerskiego Ines, bardzo szybko. - W związku z tym, że to lis w siedlisku ludzkim i nie wykazuje on naturalnej chęci opuszczenia miejsca, nie ma strachu wobec ludzi, niestety musi być schwytany i skierowany automatycznie na badania na obecność wścieklizny. Takie są procedury - wyjaśnia Jan Meisnerowski.
Po stronie straży miejskiej w akcji brali udział: starszy specjalista Damian Koprowski oraz młodszy strażnik Mateusz Kuberka.
Aktualizacja godz. 13.55
Lisa zauważono na sąsiedniej posesji. Służby wróciły na miejsce. Czy schwytają liska?
Aktualizacja, godz. 14.30.
Akcja powiodła się, lis został schwytany.
