Pokazem taekwondo w wykonaniu klubu Gorwa Team ze Święciechowy rozpoczął się Zimowy Festyn Rodzinny w Poniecu.
– Postanowiliśmy zorganizować taką imprezę na koniec ferii – wyjaśnia Maciej Malczyk, dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Poniecu.
Powoli, od godziny 14.00 do miejscowej hali sportowo-widowiskowej zaczęli schodzić się rodzice z dziećmi. Maluchy już na starcie robiły wielkie oczy na widok dmuchanych zamków, które zawsze są gwarantem dobrej zabawy. Już przy wejściu kolejno stały stoiska, gdzie m.in. malowano twarze, każdy maluch mógł wziąć farbki do ręki i stworzyć własny obraz czy pobawić się dronem. Dużą liczbę małych uczestników przyciągnęła atrakcja w postaci puszczania bańek mydlanych. Dzieci nie tylko mogły obserwować proces tworzenia różnokształtnych mydlin, ale także same w nich uczestniczyć. I trzeba powiedzieć, że całkiem nieźle im to wychodziło.
Po 15.00 uwagę większej części publiki zajął iluzjonista Hubert Burzyński z Wrocławia. Pierwsze pytanie, jakie padło w jego kierunku brzmiało:
– A będzie wyciągany królik z kapelusza? – zainteresowała się jedna, uwaga, z pań z dwójką wnucząt.
Akurat tego triku magik nie miał w swoim repertuarze, ale na przykład sztuczkę ze sztywniejącą liną czy znikającą bańką mydlaną już tak.