Trwają czynności odbiorowe, niebawem stary wiatrak Franciszek będzie cieszył oko bez drucianego opłotowania wokół. Przypomnijmy, iż w Pępowie od tygodni trwała renowacja zabytkowego koźlaka wraz z zagospodarowaniem przyległego terenu. Najpierw rozbierano obiekt, a potem oczyszczano, konserwowano konstrukcję drewnianą młyna, a następnie przystąpiono do jego odtwarzania.
W ubiegłym tygodniu testowo odpalono wieczorne oświetlenie. Niebawem teren będzie otwarty dla odwiedzających, czekają go jeszcze poprawki. Między innymi chodzi o wymianę podłogi i skrawek chodnika.
- Wykonawca zgłosił już nam obiekt do odbioru. (…) Wynikły pewne rzeczy dodatkowe - zbyt zniszczona podłoga i brak kawałka chodnika. Pierwotnie planowaliśmy, że wiatrak będzie obiektem bez dostępu, projektant nie zaplanował jak gdyby łącznika między chodnikiem a schodami – mówi wójt Grzegorz Matuszak.
Mimo tego, że obiekt będzie zakluczony, wójt wie, że chętnych do wejścia na schody nie zabraknie, dlatego zasadne jest przesadzenie traw i zrobienie tam skrawka chodniczka.
Całość zadania to koszt prawie 900 tysięcy złotych.
- To bardzo duża inwestycja. Pochłonęła dużo pieniędzy z naszego budżetu. W pewnym momencie pan wójt mnie przekonał do tego, żeby za nią zagłosować. Chociaż jest ona cały czas kontrowersyjna dla społeczeństwa – mówił radny Ireneusz Matyla, dopytując w imieniu mieszkańców o szczegóły inwestycji.
Gmina nie planuje ogradzać tego terenu. Chce, by służył mieszkańcom i gościom.
- Wiecie, czym skutkują ogrodzenia. Jest tam założony monitoring, więc obiekt jest pod nadzorem – zauważył wójt.
Dodał, że słyszy od mieszkańców przyległej ulicy, że nie ma dnia, by ktoś nie przystawał i nie robił zdjęć. Byliśmy tam z aparatem, zobaczcie galerię zdjęć.