Jednostka powstała pod koniec XIX wieku. To wydarzenie datuje się oficjalnie na 22 września 1899 roku, jednak członkowie uważają, że mieszkańcy organizowali się do działań jeszcze wcześniej, o czym świadczą znalezione w archiwach pieczątki. W tym roku, Ochotnicza Straż Pożarna w Gostyniu, obchodzi swoje 120-lecie. Z tej okazji w sobotę (14 września) świętowano na gostyńskim na rynku. Uroczystość rozpoczęła msza święta w kościele farnym.
Prezes OSP Jerzy Woźniakowski przypomniał gościom rys historyczny. Mówił o tym, że w roku 1899 burmistrz Gostynia Franciszek Flieger ogłosił w lokalnej prasie zebranie, na którym do straży zapisało się 99 osób. 4 marca 1900 roku odbyło się oficjalne zebranie członków, na którym podzielono miasto na rewiry, powierzono je wybranych kapitanom i zastępcom, a strażaków podzielono na sztygarów ratowniczych, sikawkowych, kuflowych i kordonowych.
Do roku 1903 nabyto podstawowy sprzęt pożarowy, a rok później wybudowano remizę przy Górze Zamkowej. W okresie międzywojennym na terenie Gostynia i powiatu odnotowywano rocznie od kilkunastu do kilkudziesięciu pożarów. Jednym z nich był ten z roku 1928 roku w bazylice świętogórskiej.
- Oprócz gaszenia pożarów, strażacy włączali się w działalność społeczną, kulturalną, organizowali rocznice, zawody, maszerowali ulicami miasta, uczestniczyli w uroczystościach kościelnych. Po zakończeniu II wojny światowej, 4 lutego 1945 roku, zwołano pierwsze zebranie ogólne, na którym reaktywowano jednostkę. Służbę wtedy podjęło 38 strażaków – mówił druh prezes Jerzy Woźniakowski.
Podczas swojego 75-lecia, gostyńska ochotnicza straż otrzymała sztandar. Dziś znajduje się on w muzeum, ale mógł towarzyszyć druhom podczas sobotniej uroczystości.
Gostyńska OSP to najstarsza jednostka w gminie. Dziś liczy 37 członków, w tym 12-15 strażaków wyszkolonych i upoważnionych do prowadzenia działań ratowniczych. Prezes niejednokrotnie podkreślał wagę prowadzonych strażackich kronik i zapisków historycznych. Na zakończenie części oficjalnej wykonano wspólną pamiątkową fotografię z nadzieją, że przetrwa kolejne dziesiątki lat. Zaproszono zaprzyjaźnione jednostki i przygotowano pokazy oraz historyczne stoiska.
Więcej w papierowym wydaniu Życia Gostynia.