- To jest po prostu zbrodnia i wyraz niechlujstwa, żeby tak okaleczyć drzewa. Za coś takiego powinno się wsadzać do więzienia - mówi mężczyzna o sposobie w jaki podcięto obiekty przyrody i wycięto zakrzewienia przy jednej z dróg powiatowych na terenie gminy Krobia.
Zniszczenia mają charakter wyrywkowy. Cześć drzew jest okaleczona, zaś na niektórych nie widać nawet śladu podcinania. Podobnie z przydrożnym zakrzewieniem. Gdzieniegdzie są przycięta, a miejscami pozostawione w stanie nienaruszonym. Mieszkańcy miejscowości leżącej przy drodze, mieli wiedzieć prace firmy zajmującej się podcinką i twierdzą, iż była wykonywana przy użyciu maszyny, którą normalnie stosuje się do koszenia trawy.
W podobnym stylu wykonano podcinkę i wycinkę roślinności na drodze powiatowej Pępowo - Babkowice, Pępowo - Siedlec oraz na drogach, którymi zarządza powiat gostyński w gminie Borek.
Czy pracownicy starostwa dokonali kontroli stanu przeprowadzanych prac? Dlaczego przerwano dalsze roboty? Czy rzeczywiście do podcinki używano sprzętu do koszenia traw?
Dowiedz się więcej w dzisiejszym wydaniu "Życia Gostynia".
Czytaj również o nietypowych świetlicach oraz jak ratowano pewnego łabędzia?