reklama

Gostyniak bojowo nastawiony. Był pierwszym Polakiem na mecie!

Opublikowano:
Autor:

Gostyniak bojowo nastawiony. Był pierwszym Polakiem na mecie! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Dziś w Warszawie odbyła się duża sportowa impreza - 40 PZU Maraton Warszawski. W jubileuszowej edycji maratonu zadebiutował gostyniak Adam Nowicki. I trzeba się pochwalić - był pierwszym Polakiem na mecie, a jednocześnie - w klasyfikacji generalnej - zajął trzecie miejsce.

Adam Nowicki z Gostynia był "bojowo nastawiony" do tego biegu. Wczoraj, kilka godzin przed startem, pisał na swoim facebooku:

Jeszcze tylko przypiąć numer i do boju. Punktualnie o 9.00 wystartuję w jubileuszowym 40 PZU Maratonie Warszawskim. Trzymajcie kciuki za udany debiut i powodzenia dla wszystkich startujących. Niech moc będzie z Wami!
 

Na portalu Przeglądu Sportowego menedżer zawodnika Marcin Fudalej tuż przed startem, powiedział, że Adam celuje w wynik w granicach 2:14. - Plan jest taki, by Adam dobiegł na półmetek w czasie 1:07, a dalej zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. Wiem, że pobiegnie Francuz Florian Carvalho, który również chce osiągnąć wynik zbliżony do Adama, więc na pewno będzie ciekawie – mówił.

Widocznie fani i mieszkańcy rodzinnego miasta trzymali kciuki bardzo mocno. Znany polski długodystansowiec, pochodzący z Gostynia maraton zakończył ze świetnym czasem 02:17:43, co dało mu trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Adam Nowicki dotarł na metę jako pierwszy z Polaków. Nie było łatwo, jak podają sportowe portale. Biegł swoim rytmem, nie próbował dorównać kroku szybkim zawodnikom z zagranicy, tuż przed metą stoczył o miejsce na podium zacięty bój i udało się - wyprzedził rywala o 1 sekundę. Maraton wygrał Kenijczyk David Metto (2:12.44), drugi był Francuz Florian Carvalho (2:15:14).

Wśród kobiet najszybsza była Beatrice Cherop (2:35.21), drugie miejsce zajęła Polka Anna Łapińska (2:38.40).

Dziennikarzom Przeglądu Sportowego debiutant Adam Nowicki (zmęczony, ale zadowolony) zwierzył się, że planuje kolejny start w dużym biegu, ale musi mocno popracować nad biegową siłą. - W końcówce miałem mocne bóle mięśniowe, bo nogi nie były do końca jednak przygotowane na tego typu wysiłek. W nagrodę dostałem m.in. obraz, tak jak mistrzowie pierwszych edycji Maratonu Warszawskiego. Mam nadzieję, że z biegiem czasu nabierze on dużej wartości, jak tamte dzieła sprzed lat – zdradza na portalu Przeglądu Sportowego najlepszy Polak w warszawskim maratonie.

źródło: fb Adama Nowickiego, Maratonu Warszawskiego i Przeglądu Sportowego

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE