Niezwykle widowiskowe przedstawienie zwieńczyło Dni Pogorzeli. W niedzielę, po zmroku, plac przed urzędem miejskim zamienił się w scenę. Wkroczyli na nią aktorzy na szczudłach, z pochodniami i w efektownych przebraniach. Właśnie tak, Teatru Ewolucji i Cienia, rozpoczął spektakl „Fin amor – miłość dworna”.
Była to miłosna historia z głębokim przesłaniem. Widzowie, zwłaszcza najmłodsi, momentami nie kryli przerażenia. Wszystko to wzbogacone było efektami specjalnymi: ogniem, dymem i rekwizytami. Wszystkie te efekty wzbogacone były podkładem muzycznym. - Nie żałujemy, że tu przyszliśmy - komentowali widzowie.
Mimo komplikacji, miłość zwyciężyła!