Droga wojewódzka 434 na trasie Gostyń – Krobia (w kierunku Wrocławia) jest już całkowicie odblokowana. Prawie czterogodzinne trudności w poruszaniu się pojazdów spowodował groźny wypadek w Żychlewie. Przypomnijmy - mieszkaniec powiatu gostyńskiego, podróżując szosą z Gostynia do Krobi, w Żychlewie nagle zjechał na lewy pas i uderzył czołowo w samochód ciężarowy, jadący z przeciwka. Kierowca TIR-a twierdzi, że mężczyzna próbował wyprzedzić kolumnę samochodów. - Jechał prosto na mnie, miałem wrażenie, że nawet nie zwolnił. (...) Nie chcę myśleć, co by było, gdybym miał pełen samochód – mówi mieszkaniec Nowego Targu, prowadzący DAF-a.
To jego wersja. Co dokładnie było przyczyną zdarzenia drogowego w Żychlewie? Co ustaliła policja? - CZYTAJ JUTRO w Życiu Gostynia
Kierowca skody odniósł ciężkie obrażenia, był przytomny, ale nie mógł samodzielnie wydostać się z auta. Pomogli mu strażacy z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Gostyniu oraz z OSP w Krobi, używając specjalnych narzędzi do rozcinania karoserii. Nie zabrakło też ratowników medycznych, którzy udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy. Konieczne jednak było wezwanie śmigłowca LPR. Helikopter wylądował na drodze wojewódzkiej, a później przetransportował poszkodowanego kierowcę do leszczyńskiego szpitala. Miejsce lądowania zabezpieczali strażacy oraz policja. Droga była zupełnie nieprzejezdna.
Konieczne też było sprzątanie szosy, gdyż podczas uderzenia osobówki w ciężarówkę rozszczelnił się zbiornik z paliwem i płyny eksploatacyjne rozlały się na jezdni. Ruch przez pewien czas odbywał się wahadłowo. Około 18.40 całkowicie odblokowano szosę wojewódzką na odcinku Gostyń - Krobia.
fot. A. Fajczyk i Ł. Szolc