Jedna z najważniejszych dat w historii Gostynia - 21 października 1939 roku. W tym dniu niemieccy okupanci rozstrzelali na gostyńskim tynku 30 mieszkańców miasta i okolic, wszystko dokonało się na oczach rodzin poległych sąsiadów. 79. rocznicę pomordowania trzydziestu przedstawicieli gostyńskiej elity uczczono w minioną niedzielę na gostyńskim rynku.
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą koncelebrowaną, odprawioną w intencji ofiar publicznej egzekucji, w gostyńskiej farze. Później poczty sztandarowe oraz delegacje i obecni mieszkańcy przeszli na rynek. Towarzyszyła im Orkiestra Dęta Miasta i Gminy w Gostyniu. Obecni na uroczystości zebrali się przy pomniku, postawionym w hołdzie pomordowanym obywatelom Gostynia. - Ten akt terroru miał dwa cele. Pierwszym była- eksterminacja miejscowej elity liderów życia społecznego, kulturalnego, gospodarczego, unicestwienie naszych patriotów - przypomniał burmistrz Gostynia Jerzy Kulak. - Drugim celem było zastraszenie wszystkich obywateli. Publiczna egzekucja miała pokazać, że społeczeństwo zostaje pozbawionych ludzi z autorytetem, a także miała zademonstrować, co czeka niepokornych wobec okupantów - dodał.
Aby przywołać tragiczne chwile sprzed lat, Krzysztof Marcinkowski, absolwent gostyńskiego liceum odczytał fragment wspomnień świadka wydarzeń z 1939 roku.
- Jednego nie rozumiałam, dlaczego trzeba zasłaniać okna, skoro tam, na Rynku jest tylu ludzi. W końcu wychodzą. Wychodzą ludzie z ratusza. Tatuś idzie na przodzie - wspominała młoda mieszkanka Gostynia, obserwująca wydarzenia w centrum miasta. jej ojciec i inni członkowie rodziny byli wśród rozstrzelanych.
- Wryłam się jakby w ziemię przykuta, w bezruchu, w nich wpatrzona. Zastanawiałam się, co sobie myśli teraz nasz tatulek? - napisała.
Pod koniec egzekucji jeden ze skazańców uciekł. Wspomina, jak padają strzały: Grad trzasnął straszliwy, przez szyby, gwiżdżący, świszczący w zębach. Padają strzały. Padają ludzie. (...) Dostaję się do okna i widzę, jak strzałem z krótkiej broni dobijają leżących. Później, podczas manifestacji, nastąpiła chwila refleksji i modlitwy, którą poprowadził proboszcz gostyńskiej fary ks. kanonik Grzegorz Robaczyk. Aż nadszedł uroczysty moment składania wiązanek kwiatów przez delegacje pod pomnikiem w miejscu stracenia na gostyńskim rynku.
Jako pierwsi kwiaty złożyli członkowie rodzin pomordowanych. W obchodach rocznicy rozstrzelania 30 obywateli ziemi gostyńskiej przez Niemców uczestniczyła delegacja z Drezna. Przedstawiciele Towarzystwa Niemiecko-Polskiego Saksonii, z prezesem Wolfgangiem Howaldem na czele, oraz Stowarzyszenia Ofiar Prześladowanych przez Reżim Nazistowski – Zrzeszenia Antyfaszystek i Antyfaszystów Saksonii przebywali w Gostyniu z wizytą, wzięli udział we wszystkich punktach rocznicowego programu, złożyli też wiązanki kwiatów pod pomnikiem.
Każdego roku niemiecka delegacja odwiedza też miejsca związane z historią regionu. Tym razem goście odwiedzili Śrem, Dolsk i Błażejewo. W sobotę 20 października w Śremie mieli okazję uczestniczyć w tamtejszych obchodach rocznicy niemieckiego mordu na Polakach, dokonanego w pierwszych tygodniach II wojny światowej. Sprawcami zbiorowego zabójstwa był tam ten sam oddział SS, który nazajutrz przybył do Gostynia. W studyjnym wyjeździe „Na tropach przeszłości” towarzyszyła drezdeńczykom Melania Andrzejczak, prezes miejsko-gminnego koła Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych. W rolę przewodnika wcielił się Robert Czub dyrektor Muzeum.