Do niebezpiecznego zdarzenia doszło dziś rano przy ul. Górnej w Gostyniu. Pożar jest opanowany, trwa ewakuacja mieszkańców dwóch bloków.
Na gostyńskim osiedlu Konstytucji 3 Maja zapalił się samochód, stojący pomiędzy dwoma blokami mieszkalnymi. Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze ok. godz. 8.20. - Po dojeździe pierwszej jednostki ratowniczo-gaśniczej na miejsce zdarzenia okazało się, że wewnątrz pojazdu paliły się dwie butle - jedna z acetylenem, druga z tlenem oraz wnętrze samochodu. - informuje st. kpt. Michał Pohl, oficer prasowy z KP PSP w Gostyniu.
Podkreśla, że sytuacja jest bardzo niebezpieczna, gdyż acetylen jest substancją wybuchową. Pomimo ugaszenia auta, opanowania pożaru, nie można przewidzieć, jak zachowa się butla. Gorącej nie można ruszać. - Musimy ewakuować, opróżnić dwa bloki mieszkalne, znajdujące się najbliżej pojazdu. Pożar jest ugaszony, zbudowaliśmy stałe stanowisko do schładzania jednej i drugiej butli. W momencie, kiedy pirometrem stwierdzimy, że temperatura nie wzrasta, nie waha się ani w jedną, ani w drugą stronę, działania zostaną zakończone, a mieszkańcy będą mogli wrócić do budynków - powiedział st. kpt. Michał Pohl.
O zdarzeniu będziemy informować na bieżąco
[AKTUALIZACJA godz. 9.45]
W akcji, związanej z gaszeniem pożaru i opanowaniem niebezpiecznej sytuacji przy ul. Górnej brały udział dwa zastępy jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP w Gostyniu. Obecni na miejscu pożaru strażacy wyjaśniają, jak doszło do zdarzenia. Pracują tam też funkcjonariusze gostyńskiej policji, ustalając okoliczności.
- Prawdopodobnie w jednym z mieszkań, w którymś z bloków, były prowadzone jakieś prace remontowe. Pracownicy dowieźli citroenem taki zestaw spawalniczy, z dwoma butlami - wyjaśnia st. kpt. Michał Pohl.
Podczas pożaru nikomu nic się nie stało. Trwa schładzanie butli i auta. - Musimy zobowiązać administratora sprzętu, aby usunął butle. My nie mamy żadnego pojazdu, ani sprzętu, abyśmy zajmowali czyimś mieniem, w takim stanie, który nie będzie nikomu zagrażał. Zdarzają się takie sytuacje z acetylenem, że butla jest w stanie eksplodować nawet po kilku dniach od ugaszenia pożaru. Nie jest to prosta sprawa. Będzie trzeba ją przekazać do dostawcy gazu - dodaje oficer prasowy KP PSP w Gostyniu.
Trwa również ustalanie, kto jest dostawcą butli, na miejsce zdarzenia przyjechał prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Gostyniu.