Bez klasyfikacji i pomiarów czasu. Taką zasadę przyjęli organizatorzy kolejnej, bo już piątek edycji imprezy Piaski Biegają, która corocznie odbywa się w ostatnią niedzielę września. I corocznie na ten dzień przypada słoneczna pogoda. Na tegorocznym starcie na terenie Nadleśnictwa Piaski stanęło około 500 osób. - Doszliśmy do granicy limitu zawodników. Teren nadleśnictwa jest bardzo przyjazny, ale też ograniczony swoją pojemnością. Chcemy, żeby te osoby, które przyjdą na bieg, dobrze się bawiły i spędziły miło czas – mówił Dariusz Naskręt, organizator.
W dotychczasowych edycjach udział wzięło już prawie 2 000 osób. - Chcemy wyciągnąć ludzi z domów, zachęcić ich do aktywności fizycznej, dlatego też tutaj nie ma klasyfikacji, nie ma pomiarów czasu. Nie chcę żeby mieszkańcy zniechęcali się tym, że mogą zostać sklasyfikowani na jakichś odległych miejscach. Głównym mottem imprezy jest to, że każdy jest zwycięzcą – wyjaśniał.
Trasa wiodła leśnymi ścieżkami i liczyła 3,5 kilometra. Podczas tegorocznej edycji imprezy, przy wydawaniu numerów startowych każdy zawodnik mógł uiścić dobrowolną opłatę, która przeznaczona zostanie na leczenie mieszkańca Piasków – Łukasza Gałczyńskiego. Zobaczcie zdjęcia z rozgrzewki i ze startu. Więcej informacji i zdjęć w kolejnych notatkach.