Upały panujące od tygodnia, dają nam się we znaki. Mieszkańcy powiatu korzystają z różnych sposobów na ochłodę. Na gostyńskim rynku uruchomiono kurtynę wodną, która ułatwia funkcjonowanie przechodniom. Mieszkańcy regularnie podlewają ogródki, zwiększając tym samym zużycie wody. W sąsiedniej gminie Krzywiń, już kilka dni temu wprowadzono zakaz podlewania ogródków działkowych i działek rekreacyjnych. Zakaz obowiązuje na terenie 12 miejscowości, a niedostosowanie się do zakazu, spowoduje brak wody do celów socjalno – bytowych oraz jest zagrożone karą grzywny. Jak wygląda sytuacja w naszym powiecie?
Przedstawiciel Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Wielkich poinformował nas, iż na razie nie ma potrzeby wydawania podobnego zakazu. Taka potrzeba może zajść, jeśli upały utrzymają się jeszcze kilka dni. Prezes gostyńskiego zakładu wodociągów i kanalizacji również na razie nie przewiduje wydawania zakazu.
Nieco inaczej sytuacja wyglądała jeszcze niedawno w Borku Wielkopolskim. Ilość wody póki co jest tam olbrzymia, jednak apelowano o oszczędność wody, która wiązała się nie z upałami, a z awarią. - Na ten moment w niektórych sytuacjach odczuwamy spadek ciśnienia wody, ale póki co radzimy sobie z tym. Takie ostrzeżenia przykładowo o niepodlewaniu ogródków monitujemy, ponieważ chcemy, aby tej wody dla wszystkich mieszkańców starczyło. Musimy sobie wspólnie pomagać, na ten moment ważniejsi są mieszkańcy niż ogródki. Miesiąc temu mieliśmy trzydniowy problem, ale to była też kwestia studni awaryjnej w Koszkowie. Apelowaliśmy wtedy o oszczędność wody, aby nie podlewano ogródków. Działo się tak, ponieważ korzystaliśmy tylko z jednej studni głębinowej. Awaria została usunięta i na ten moment żadne prośby czy nakazy nigdzie do mieszkańców nie były zgłaszane – wyjaśniła nam Dorota Juskowiak z boreckiego zakładu wodociągów i kanalizacji.
Co jeśli upał utrzyma się jeszcze kilka dni? - Powinno być dobrze, trudno mi podjąć wiarygodne stanowisko i coś z góry zakładać, ale jeżeli przetrwaliśmy tak długo i było dobrze to jeszcze te parę dni to większe zagrożenie nie nastąpi – uspokoiła. Zagrożenia póki co nie ma, ostrożność jednak nie zaszkodzi.