Zostawił otwarty autobus z kluczykami pod szkołą

Opublikowano:
Autor:

Zostawił otwarty autobus z kluczykami pod szkołą - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Otwarte na oścież drzwi autobusu szkolnego i kluczyki w stacyjce - taki widok zastali inspektorzy transportu drogowego, którzy chcieli skontrolować pojazd dowożący uczniów do Zespołu Szkół w Piaskach. Autobus stał przed budynkiem szkoły, a kierowcy nie było - poszedł na przerwę do domu. To miała być rutynowa kontrola. Inspektorzy Transportu Drogowego z oddziału w Lesznie, sprawdzali w tym miesiącu przewozy szkolne na terenie powiatu gostyńskiego. Plan kontroli obejmował m. in. kontrolę autobusu dowożącego uczniów do Zespołu Szkół w Piaskach. Po dotarciu pod szkołę inspektorzy stwierdzili, że w jej pobliżu parkuje autobus. - Zdziwienie kontrolujących wywołał fakt, że pojazd miał otwarte drzwi, w stacyjce znajdowały się kluczyki, ale nigdzie w pobliżu nie było kierowcy. Sytuacją zdziwiona była również administracja szkoły, która telefonicznie ustaliła, że kierowca odbiera przerwę we własnym domu bez uprzedniego zabezpieczenia pojazdu - informuje Bogusław Pietrucha, kierownik leszczyńskiego oddziału WITD. Jak dodaje, inspektorzy przeprowadzają kontrole w momencie, kiedy dzieci zostały już dowiezione i udały się do szkoły, aby niepotrzebnie ich nie zatrzymywać. Kierowca poddawany jest badaniu trzeźwości, sprawdzany jest stan techniczny pojazdu i czas pracy. - W tym przypadku sytuacja była nietypowa. Kierowca był trzeźwy, a postąpił tak przez roztargnienie - mówi Bogusław Pietrucha. Inspektorzy, kiedy zorientowali się, że autobus pozostawiony jest bez nadzoru, zamknęli go. Kiedy na miejscu zjawił się kierowca, twierdził, że zamknął pojazd. - Inspektorzy kazali mu w tej sytuacji odpalić samochód, bo kluczyki mieli oni. W tym momencie kierowca już nie miał innego wyjścia, jak faktycznie przyznać, że zostawił te kluczyki - relacjonuje Sławomir Nastał, naczelnik wydziału inspekcji z Poznania. Jak podkreśla naczelnik, całe szczęście, że zdarzenie zakończyło się w ten sposób. - A nie w ten, że jakaś osoba postronna, nie daj Boże uczeń, stwierdził, że pojeździ sobie autobusem. Na szczęście żaden z uczniów nie próbował swoich sił za kierownicą pojazdu - zauważa Sławomir Nastał. Za niezabezpieczenie pojazdu w czasie postoju przed uruchomieniem przez osoby nieuprawnione, kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 100 zł. (iza) fot. Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Poznaniu

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE