- Na drodze jest już biały kamyszek, tłuczeń. W ciągu dwóch tygodni to zrobili - cieszy się radny Jacek Gałczyński będący jednocześnie sołtysem Głoginina w gminie Borek Wlkp. (wybrany również na gospodarza wioski w nowej kadencji).
Interpelację w sprawie utwardzenia szosy złożył na ostatniej sesji Rady Miejskiej Borku, w połowie stycznia. Twierdził, że mieszkańcy kilku posesji mają problem z dojazdem - jest tam błoto, kiedy pada deszcz czy topnieje śnieg. Apelował o nawiezienia tłucznia, aszki lub kamienia na odcinek o długości ok. 30 metrów. Burmistrz gminy Marek Rożek pojechał do wioski, aby obejrzeć nieprzejezdną szosę. - Tam zobaczyłem bagno - stwierdził po wizycie borecki włodarz. Po dwóch tygodniach od złożonej interpelacji na drodze pojawił się tłuczeń. Koszt utwardzenia wyniósł 1700 zł. Warunki przejazdu znacznie się poprawiły, zainteresowani są zadowoleni. - A prawdziwa masakra tam była - wspomina sołtys Głoginina.