reklama

Bo raz się żyje! - istny andrzejkowy zawrót głowy ze śląskimi szlagierami w Gostyniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Bo raz się żyje! - istny andrzejkowy zawrót głowy ze śląskimi szlagierami w Gostyniu - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
54
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaKalendarzowe imieniny Andrzeja co prawda za kilka dni, ale niektórzy nie mogli się doczekać i zdecydowali, że będą świętować wcześniej. W sobotnie popołudnie, w sali widowiskowej gostyńskiego ośrodka kultury można było przeżyć istny zawrót głowy, (nie tylko) szlagierowy. Żywiołowo było na scenie, a jeszcze bardziej na widowni. - Gorąca w żyłach płynie krew - śpiewali artyści i nie byli gołosłowni.
reklama

Na scenie GOK Hutnik 23 listopada pojawił się Mirosław Szołtysek - prawdziwa legenda śląskich szlagierów. Obok stanęła żona Bożena i zaczęła się biesiada, a ponieważ koncert nosił tytuł „Szlagierowy Zawrót Głowy - dwa pokolenia”, przed publicznością wystąpił także profesjonalny duet dwóch młodych i energicznych muzyków, wyróżniających się klasą oraz oryginalnością, czyli MarsaAlam.

Dokładnie rok temu - 23 listopada 2023 r. pod koniec występu, gostyńska publiczność usłyszała pewną deklarację ze strony artystów, wykonujących biesiadne przeboje, popularne nie tylko na Śląsku - [RELACJA Z UBEGŁOROCZNEGO KONCERTU TUTAJ].

reklama

- Kochamy wszystkich was, lecz już się żegnamy. W przyszłości nie raz spotkamy się z wami. Kłaniamy się w pas i dzięki za wszystko. Choć już na nas czas - wrócimy, bo bardzo kochamy was! - śpiewał wówczas męski duet MarsaAlam.

Artyści po roku wrócili do Gostynia, by spotkać się z publicznością, która odwdzięczyła się gorącymi oklaskami, owacjami i wspólnym śpiewaniem, zwłaszcza że melodyjne utwory szybko wpadają w ucho, usłyszeć można je również w różnych rozgłośniach radiowych.

Liczne anegdoty i dowcipy, opowiadane przez Mirosława Szołtyska i sympatycznych wokalistów w przerwach między śpiewaniem, stworzyły świetny kontakt z publicznością. Były też piosenki dedykowane pięknym kobietom oraz ballada dla osób, bliskich sercu, które odeszły i do których tęsknią obecni na koncercie. Wówczas sala rozbłysła licznymi światełkami ze smartfonów.

reklama

Czworo artystów dało obecnym w sali widowiskowej ośrodka kultury ponad dwie godziny doskonałej zabawy i świetnego humoru. Rodzinna i biesiadna atmosfera, żywiołowe reakcje, dowcipne rozmowy jakie występujący prowadzili z widzami, pozwoliły oderwać się od codziennych spraw. Nic dziwnego, że obecni na koncercie nie pozwalali Szołtyskowi z ekipą zejść ze sceny, głośnymi oklaskami i okrzykami prosząc o bis.

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo