- Dyżurny KP PSP w Gostyniu odbiera zgłoszenie. Dwa pożary ?
- Z jednej strony las, z drugiej zabudowania gospodarskie i mieszkalne
- Pomogli rolnicy z Karolewa i okolicy
- Straż pożarna z powiatu gostyńskiego kadrowo osłabiona
- Co jest przyczyną pożaru w Karolewie?
- Oszacowany straty po pożarze zboża na pniu w Karolewie
Dyżurny KP PSP w Gostyniu odbiera zgłoszenie. Dwa pożary ?
W przypadku tego pożaru straż pożarna od początku napotykała na utrudnienia. Po informacjach, jakie przekazywano w zgłoszeniu można było sądzić, że ogień pojawił sie w dwóch różnych miejscach jednocześnie.Dyżurny komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu otrzymał zgłoszenie o podwójnej lokalizacji pożaru - jedna dotyczyła Karolewa, z konkretnym numerem posesji, a druga przy ul. Droga Lisia w Borku.
Początkowo trudno było jednoznacznie określić miejsce zdarzenia - przyznał brygadier Michał Pohl, zastępca komendanta powiatowego PSP w Gostyniu.
Na miejsce do działań zadysponowano jednostkę OSP Karolew, która dojechała jako pierwsza i potwierdziła, że zgłoszenia dotyczą jednego zdarzenia, na sporym obszarze.
Stopniowo dosyłaliśmy jednostki zarówno państwowej straży pożarnej, jak i strażaków - ochotników z sąsiednich miejscowości - dodał zastępca komendanta powiatowego PSP w Gostyniu.
Więcej informacji pod filmem
Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko, sprzyjała temu wysoka temperatura powietrza i lekki wiatr. W sumie pożoga zajęła około 5 ha zboża na pniu oraz słomę po kombajnie. Grunty, jakie objęte były pożarem uprawia kilku dzierżawców.
Niektórzy z nich pierwsze prace żniwne prowadzili tam już w ubiegłym tygodniu. Wtedy część zboża zebrano, a słomę pozostawiono w balotach. Z relacji mieszkańców Karolewa wynika, że zauważyli ogień kiedy był już w pobliżu drzew, rosnących blisko rowu, dzielącego pole na dwie części.
Z jednej strony las, z drugiej zabudowania gospodarskie i mieszkalne
W pobliżu znajdują się budynki mieszkalne i gospodarcze - z jednej strony, a niewielki zagajnik leśny - z drugiej.
- Nieruchomości od pożogi oddzielała jezdnia. Dla gospodarstw i budynków mieszkalnych bezpośredniego zagrożenia nie było. Niemniej pierwsza jednostka przyjęła obronę na skraju pola, przy najbliższym budynku i weszła do działań. Ogień na zbożu posuwa się bardzo szybko - wierzchołkowo, kiedy pali się zboże osiąga nawet do 150 km/h. Trudno to opanować - tłumaczył Michał Pohl, zastępca komendanta powiatowego gostyńskiej PSP.
Pomogli rolnicy z Karolewa i okolicy
Straż pożarna robiła wszystko, żeby zatrzymać ogień na polu. Obawiano się, że przy lekkim wietrze i gorącym powietrzu pożar może przenieść się do pobliskiego zagajnika leśnego.
Udało nam się pożar zatrzymać na terenie pola, chociaż - przy tej suszy - istniało zagrożenie, że ogień mógłby dojść do skraju lasu. Dziś mamy 36 stopni Celsjusza gorąco. Taka temperatura nie sprzyja działaniom strażaków, za to pomagał nam wiatr, kierując ogień w stronę jezdni, a nie w stronę lasu czy zabudowań - powiedział dowodzący działaniami gaśniczymi.
W akcji w Karolewie przy gaszeniu pożaru, strażaków wspierali okoliczni mieszkańcy i rolnicy. Jeden z nich przyjechał z dużym zbiornikiem wypełnionym wodą.
Przyszli z łopatami, tłumicami. W gaszeniu i opanowaniu ognia pomocny okazał się sprzęt prywatny rolników. Jeden przyjechał z pługiem, który oborał pole - mówił dowódca akcji, wdzięczny za szeroką pomoc.
Straż pożarna z powiatu gostyńskiego kadrowo osłabiona
W gaszeniu pożaru w sumie brało udział 7 zastępów: 3 zastępy PSP w Gostyniu oraz 4 zastępy OSP - 3 z gminy Borek i jeden z Pogorzeli. Dziś gostyńscy strażacy byli osłabieni kadrowo. W tym samym czasie, od kilkunastu godzin pluton gaśniczy z powiatu gostyńskiego wspierał straż pożarną z ościennego powiatu w akcji gaszenia ogromnego pożaru na terenie Rawicza - PRZECZYTACIE TUTAJ.
Jesteśmy kadrowo osłabieni - strażacy zawodowi, zespół jednej zmiany JRG z PSP w Gostyniu oraz 3 jednostki z OSP, od kilkunastu godzin wciąż pracują w Rawiczu. Trwa dogaszanie hałdy odpadów - powiedział Michał Pohl.
Co jest przyczyną pożaru w Karolewie?
Trudno jednoznacznie określić, co jest przyczyną pożaru. Na terenie zarośniętym zbożem tuż przed pojawieniem się ognia ani dzierżawcy, ani też właściciel nie prowadzili żadnych prac polowych. - Słyszałem pogłoski od okolicznych mieszkańców, że widziano kogoś, kto miał chodzić dookoła pola, ale to już policja będzie prowadziła działania w celu ustaleniem przyczyny powiedział komendant Michał Pohl z KP PSP w Gostyniu.
Oszacowany straty po pożarze zboża na pniu w Karolewie
Ogień zabrał kilka balotów spresowanej w ubiegłym tygodniu słomy oraz zboże rosnące na terenie o powierzchni około 5 hektarów. Wstępnie straty oszacowano na około 10 tys. zł, w tym 2 tys. zł to straty po spalonym zbożu, a 8 tys. zł ze spalonej słomy, która mogła być również wykorzystana w rolnictwie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.