Na sesji rady Miejskiej w Gostyniu, która odbyła się 14 lipca, sytuację związaną z nielegalnym składowaniem odpadów w dwóch miejscowościach w pobliżu Gostynia przedstawiła Mariola Ossentowska - kierownik referatu ochrony środowiska w gostyńskim magistracie.
Początek "afery śmieciowej" w gminie Gostyń
Mówiono o sprawach, które swój początek miały w 2019 r. Pierwsza z nich dotyczy lokalizacji nielegalnego składowiska odpadów na działkach w Kunowie, przy żwirowni. Tam strażnik miejski nagrał film, na którym można było zobaczyć, jak zakopywano w ziemi niewiadomego pochodzenia odpady.Drugie składowisko związane jest z miejscowością Otówko (tuż za Gostyniem - w kierunku Leszna, w obrębie Goli). W tym przypadku, sprawą składowania odpadów na sąsiedniej działce zainteresowała odpowiednie organy i instytucje samorządowe jedna z mieszkanek. Poinformowała także leszczyńską delegaturę WIOŚ i sanepid. W piśmie autorka sugerowała, że odpady składowane są w sposób niezgodny z prawem oraz rażąco nieprawidłowy i stanowią realne zagrożenie dla zdrowia oraz bezpieczeństwa ludzi - CZYTAJ TUTAJ.
- Osobą podejrzewaną o nielegalne nagromadzenie odpadów na działce w Otówku jest ta sama osoba fizyczna, co w przypadku procederu w Kunowie, ale z uwagi na różny stopień zaawansowania dwóch spraw, które są w różnej fazie, nie będziemy łączyć czynności - mówił dwa lata temu Jacek Masztalerz, szef Prokuratury Rejonowej w Gostyniu. - To tam toczyło się postępowania sprawdzające, w którym badane były doniesienia dotyczące działek w obu miejscowościach.
Czynności pod nadzorem prokuratora realizowała Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu.
Nadzór Urzędu Miejskiego w Gostyniu przy oczyszczaniu działek z odpadów
Mariola Ossentowska - kierownik referatu ochrony środowiska w gostyńskim magistracie przyznała, że problem gospodarki odpadami w dwóch miejscach nie był łatwy do rozwiązania. W grudniu 2019 r. gmina stanęła przed dylematem i poważnym problemem, jaki pojawił się w dwóch miejscowościach położonych w pobliżu Gostynia. Z ramienia urzędu wiedzieliśmy, że właścicielem działek był wtedy gostyński przedsiębiorca, który w sposób nielegalny rozpoczął proceder składowania odpadów, podejrzewano że także niebezpiecznych. Były one gromadzone w nieczynnych wyrobiskach, dołach, również na powierzchni ziemi. Na pewno w miejscach, które nie były przeznaczone do tego typu działalności.Sprawa nielegalnego składania odpadów stała się poważna i Urząd Miejski w Gostyniu powiadomił wszystkie kompetentne służby, które włączyły się w działania. Z gostyńskiego magistratu wysłano pisma do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
- Ta instytucja była nam potrzebna, by dokonać kontroli - zarówno na nieruchomości w Kunowie, jak i w Otówku, żebyśmy mieli świadomość z jakimi odpadami mamy do czynienia. To właśnie inspekcja ochrony środowiska wykonała odwierty techniczne na głębokości 4 m. Wyniki tych kontroli pokazały nam, co faktycznie się znajduje w tych miejscach - przekazywała kierownik referatu ochrony środowiska w gostyńskim magistracie.
Po wykonaniu odwiertów, w 2019 roku Magdalena Chuda - prokurator, która nadzorowała śledztwo, dotyczące składowania odpadów w okolicach Kunowa, naprzeciwko żwirowni skomentowała:
Są to na pewno odpady, które absolutnie, w żaden sposób, nie powinny być na tym terenie składowane, a tym bardziej zasypywane.
Urzędnicy powiadomili wszelkie organy
Gostyńscy urzędnicy powiadomili starostę gostyńskiego, Okręgowy Urząd Górniczy w zakresie przeprowadzenia kontroli pozwoleń na wydobywanie kruszywa i pozwoleń na zbieranie odpadów dla działalności gostyńskiego przedsiębiorcy, który dziś już nie żyje - CZYTAJ TUTAJ O TYM, JAKI BAŁAGAN POZOSTAWIŁ.O „śmieciowej aferze” dowiedziała się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, a także Prokuratura Rejonowa w Gostyniu, Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, straż miejska, KPP w Gostyniu.
- Mieliśmy świadomość, że zaangażowanie wszystkich kompetentnych służb jest bardzo ważne - mówiła Mariola Ossentowska.
Podsumowanie działań związanych z nelegalnym składowaniem odpadów
Dziś można powiedzieć, że zarówno w Otówku, jak i w Kunowie prowadzono działalność związaną z nielegalnym składowaniem odpadów. Na podstawie kontroli wojewódzkiego inspektoratu, gostyński referat ochrony środowiska dowiedział się, że dla działek w obu miejscowościach absolutnie nie ma zgody na prowadzenie działalności w zakresie gospodarki odpadami - nie zostały tam wydane żadne decyzje środowiskowe, pozwalające na magazynowanie jakichkolwiek odpadów.W podsumowaniu działań, które zostały prowadzone w kwestii nielegalnych składowisk w Kunowie i Otówku, Mariola Ossentowska z urzędu miejskiego przedstawiła radnym, na jakim etapie sprawa jest obecnie.
KUNOWO
W przypadku dwóch działek w Kunowie od następcy prawnego, który nabył prawo do tej nieruchomości w Kunowie, referat ochrony środowiska w UM w Gostyniu otrzymał dokumenty, które świadczą o tym, że odpady zostały wywiezione z tej nieruchomości. Z informacji kierownika wynika, że usługi wykonywała firma z uprawnieniami, która prowadzi działalność w zakresie gospodarki odpadami i posiada wymagane prawem ochrony środowiska decyzje starosty gostyńskiego.Oświadczenia przedstawione urzędnikom w Gostyniu są dowodem na to, że ostatecznie równo 70 ton odpadów zostało z Kunowa wywiezionych.
Wiemy dokładnie rodzajowo, ilościowo, jakie odpady stamtąd wyjechały. Dodatkowo w maju 2022 roku skierowaliśmy pismo do tej firmy, która zajęła się zagospodarowaniem odpadów, by mieść jeszcze pisemnie potwierdzenie, że te 70 odpadów z Kunowa wyjechało. Otrzymaliśmy wydruki z teleinformatycznego systemu BDO, który nadzoruje w całym kraju wszystkie kroki, jakie podejmuje gospodarka odpadami od momentu przejęcia odpadów do momentu transportu, zagospodarowania lub utylizacji. Otrzymaliśmy wydruki w postaci ewidencji karty przekazania odpadów. Jesteśmy w ich posiadaniu. Są to dowody świadczące o tym, że 70 ton odpadów wyjechało - mówiła Mariola Ossentowska.
Wśród odpadów nielegalnie składowanych na działkach w Kunowie były:
mieszaniny ciał stałych, ziemi, piasku, folii, drewna, tekstyliów, tworzyw sztucznych, szkła, w łącznej ilości 70 ton. Dominowały odpady tworzyw sztucznych.
Wszystkie wywiezione odpady sklasyfikowało, zgodnie z posiadanymi zezwoleniami w gospodarce odpadami oraz w oparciu o rozporządzenie Ministra Klimatu, przedsiębiorstwo, które przejęło i zagospodarowało odpady.
- Koszty związane z zagospodarowaniem wytworzonych odpadów pokryło w całości przedsiębiorstwo, które odebrało i przejęło ww. odpady. Uregulowanie w tej sprawie odbyło się pomiędzy tą firmą a następcą prawnym nieruchomości w Kunowie - wyjaśnia Mariola Ossentowska, kierownik referatu ds. ochrony środowiska.
Urząd Miejski w Gostyniu wnioskował o ponowną kontrolę
Gmina Gostyń po "oczyszczeniu działek w Kunowie" nie ustąpiła. By upewnić się, czy pod ziemią coś jeszcze ewentualnie się znajduje, do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska skierowała pismo z wnioskiem o wykonanie ponownych działań kontrolnych. Obecnie oczekuje na odpowiedź
OTÓWKO
Zalegającymi śmieciami na działce w Otówku (w obrębie Goli, gdzie planowano postawić spalarnię odpadów niebezpiecznych - TEN WĄTEK OPISUJEMY TUTAJ), jesienią 2019 roku zainteresował się burmistrz Gostynia. Składowanie stert odpadów zostało stwierdzone przez WIOŚ podczas oględzin działki w sierpniu 2019 r. Władze gminy Gostyń dały właścicielom 3 miesiące na uprzątnięcie terenu. Ci nie wykonali zaleceń tłumacząc, że nie składują odpadów, tylko duże ilości ziemi, gliny, materiałów budowlanych (kostka granitowa, kostka bazaltowa, kostka betonowa, tarcica, wyroby betonowe), które mają służyć przy różnego rodzaju robotach remontowych budynków mieszkalnych.Mimo tego, burmistrz Gostynia pismem wydanym w lutym 2020 r. zwrócił się o przedłożenie dokumentów, które miałyby potwierdzić wywiezienie śmieci z Otówka (np. kart przekazania odpadów). Do wydziału ochrony środowiska wymagane papiery w owycz czasie nie dotarły.
Wśród odpadów nielegalnie składowanych na nieruchomości w Otówką są:
folie, aluminium, odpady gumowe, drewno, szkło, tekstylia, złom stalowy , materiały filtracyjne, różne tworzywa sztuczne, nakrętki itp. Od czerwca 2022 r. do czerwca 2024 r. planowane jest stopniowe oczyszczanie terenu działki w Otówku z zalegających odpadów, przy udziale nowego właściciela nieruchomości prowadzącego jednocześnie uregulowaną działalność w gospodarce odpadami.
Zmienił się właściciel nieruchomości na terenie Otówka
W toku prowadzenia sprawy, następca prawny, który po śmierci gostyńskiego przedsiębiorcy zamieszanego w nielegalny proceder, nabył prawo do nieruchomości na terenie całego Otówka poinformował, że sprzedał działki wraz z zagospodarowanymi odpadami. Teren obecnie należy do lokalnej firmy, która również zajmuje się gospodarką odpadami.
- Przejęcie zapisane w akcie notarialnym zawiera pisemny gwarant - mamy pisemne zobowiązanie nowego właściciela działki w Otówku, który ma zakład związany z działalnością w zakresie gospodarki odpadami, że w ciągu najbliższych dwóch lat teren z Otówka będzie oczyszczany z odpadów - mówiła na sesji Mariola Ossentowska.
Świadomie kupił teren w Otówku, pod Gostyniem
Wśród odpadów nielegalnie składowanych na nieruchomości w Otówką są: folie, aluminium, odpady gumowe, drewno, szkło, tekstylia, złom stalowy, materiały filtracyjne, różne tworzywa sztuczne, nakrętki itp. Nowy właściciel działki w Otówku zapewniał dziennikarkę portalu gostynska.pl, że kupił teren mając pełną świadomość tego, co się tam znajduje. Problem w tym, że nie wiadomo do końca jakie ilości odpadów znajdują się na działce w Otówku (nie wiedzą tego poprzedni właściciele, ani urzędnicy). Firma na wywiezienie i zadbanie o utylizację odpadów ma czas do czerwca 2024 r.To bezpieczny termin, a właściciel prowadzący jednocześnie uregulowaną działalność w gospodarce odpadami, zdaje sobie sprawę, że jest to kosztowny proces. Oczyszczanie terenu z zalegających odpadów będzie następować stopniowo. Obecnie oczekuje na odpowiednie dokumenty z WIOŚ w Lesznie i z wydziału ochrony środowiska, potrzebne do wywozu śmieci z Otówka. Właścicielowi zależy na uprzątnięciu terenu, gdyż zamierza tam uruchomić zakład związany z gospodarką odpadami.
- Mamy pisemny gwarant i z pomocą inspektorów gostyńskiego magistratu będziemy nadzorować i monitorować temat wywiezienia odpadów tam zalegających - powiedziała kierownik referatu ochrony środowiska w UM w Gostyniu.
Działki w obu miejscach będą przez gminę monitorowane. Gostyńscy urzędnicy zapewniają, że w tym zakresie nadal będą współpracować z kompetentnymi organami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.