Reklama lokalna
reklama

Wybuchowa mieszanka węgla, gazu i ropy

Opublikowano:
Autor:

Wybuchowa mieszanka węgla, gazu i ropy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Do krobskiego magistratu wpłynęły materiały z Ministerstwa Środowiska, związane ze zmianą koncesji na poszukiwanie i rozpoznanie złóż ropy naftowej i gazu ziemnego w rejonie „Jaraczewo-Pogorzela”. Została ona wydana w 2001 r. Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu (PGNiG). Wtedy spółka z zezwolenia na badania nie skorzystała. - W Krobi węgiel nie, gaz też nie? Kościan korzysta z gazu. Nie słyszałam, żeby tam rolnicy protestowali - zareagowała radna Elżbieta Dopierała na informację, że sołtysi z gminnych wiosek są przeciwni poszukiwaniom złóż gazu ziemnego i ropy naftowej na terenie gminy Krobia. - Nie można wspólnie rozważać kwestii poszukiwań ropy i gazu z badaniami złóż węgla brunatnego - podkreślał rajca Andrzej Miałkowski. Ponad godzinę trwała gorąca dyskusja radnych nad tym, jaką opinię odnośnie koncesji na rozpoznanie pokładów ropy i gazu do ministra środowiska powinien skierować włodarz Krobi. Temat został poruszony na wspólnym posiedzeniu komisji rady, 28 sierpnia. Według nowego zezwolenia - z 2012 r. - obszar, na terenie którego miałyby być rozpoznane złoża obejmuje powierzchnię 735,28 km2 i zmniejszył się nieco w stosunku do poprzednio ustalonego. Jednoczenie do 2015 r. przedłużono okres, w ciągu którego miałyby trwać prace poszukiwawczo-rozpoznawcze (wcześniejsza koncesja obowiązywała do 2007 r.). Burmistrz Sebastian Czwojda jest zobowiązany wydać opinię do udzielonej przez resort koncesji. - Informacja na ten temat została przekazana do sołtysów. W tej chwili wpływają do urzędu ich stanowiska, często wydane po konsultacjach z mieszkańcami wiosek. W tych pismach jest jeden charakterystyczny element - sołtysi proponują, wręcz żądają, żeby opinia burmistrza była negatywna - wyjaśniał włodarz Krobi. Burmistrz konsultował wydanie opinii z radnymi, aby wiedzieć, jakie mają zdanie w tej kwestii. Niektórzy samorządowcy byli zaskoczeni reakcją sołtysów. Zauważyli, że jest to związane z protestami przeciwko badaniom złóż węgla, które trwają w gminie. - Ale to jest całkiem coś innego. Tam, gdzie jest węgiel, tam jest gaz, ale wydobycie gazu nie jest tak szkodliwe dla środowiska, jak wydobycie węgla. Dla gmin bardziej opłacałoby się wydobywać gaz - bez szkody dla mieszkańców - niż węgiel - przekonywał Lech Bem. - A poza tym w przypadku wydobycia gazu nie ma odkrywki. Nie rozumiem tych uzasadnień sołtysów. Przecież o węglu tutaj się w ogóle nie mówi, tylko o ropie i gazie. Nie można tego łączyć - dodał Andrzej Miałkowski. Włodarz Krobi zgodził się z radnymi. Zauważył, że opozycyjna reakcja sołtysów i rolników na planowanie poszukiwania gazu i ropy bezwzględnie jest spowodowana emocjami, towarzyszącymi trwającym w gminie protestom przeciwko badaniom pokładów węgla brunatnego. - Zostało to wywołane przez osoby, które porównują poszukiwania złóż węgla brunatnego ze zgodą na kopalnię. Na spotkaniu w Kuczynie ktoś powiedział, że rozpoznanie złóż gazu zostanie wykorzystane do badań pokładów węgla brunatnego - informował w ubieglym tygodniu burmistrz. (AgFa)Więcej w jutrzejszym "Życiu Gostynia"

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE