Problem dotyczący niezgodnego z prawem wykorzystywania wyeksploatowanych żwirowni w Bojanicach (niedaleko Leszna) i Kunowie pod Gostyniem może mieć zasięg co najmniej wojewódzki. Zatrzymano 5 osób. Śledczy szacują, że w ziemi jest zawartość naczep 90 ciężarówek.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej oraz Dochodzeniowo Śledczego KWP w Poznaniu. Na terenie nielegalnych składowisk w Bojanicach i Kunowie pracowali także eksperci Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wyspecjalizowane jednostki Straży Pożarnej oraz biegły sądowy. Zostały wykonane wykopy i odwierty. Pobrano także próbki do badań laboratoryjnych.
Od rana 9 marca, kiedy rozpoczęło się pobieranie próbek w żwirowni w Kunowie, policja udzielała oszczędnych informacji dotyczących sprawy, która - jak się okazuje - ma zasięg co najmniej wojewódzki - CZYTAJ TUTAJ.
NIELEGALNE SKŁADOWISKO ODPADÓW NIEBEZPIECZNYCH W KUNOWIE. KOGO ZATRZYMANO?
Po południu we wtorek Andrzej Borowiak - rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji wydał oświadczenie, w którym oficjalnie potwierdza, że w związku z nielegalnymi składowiskami odpadów niebezpiecznych dla środowiska, głównie ropopochodnych w Bojanicach i Kunowie zatrzymano już pięć osób.
- W tej grupie jest właściciel żwirowni i osoby, które zakopywały nielegalne odpady w ziemi na terenie wyrobiska w Bojanicach. Odpady takie znaleziono także na terenie nieczynnej żwirowni w Kunowie – informuje mł. insp. Andrzej Borowiak z KWP w Poznaniu.
NIELEGALNE SKŁADOWISKO ODPADÓW NIEBEZPIECZNYCH W KUNOWIE. CO ZAKOPANO?
Prowadzący śledztwo przyznają, że od pewnego czasu przyglądali się jednej z firm w Poznaniu, która oficjalnie zajmuje się utylizacją odpadów przemysłowych. Ustalono, że nie wszystkie trafiały do wyspecjalizowanych zakładów - część odpadów miała być wywożona w okolice Leszna i Kunowa. Miały to być pyły polakiernicze oraz substancje ropopochodne, czyli odpady o znacznym stopniu toksyczności. Można się ich pozbywać zgodnie z przepisami, ale to pochłania duże środki finansowe. Nielegalny sposób to zasypywanie pod ziemią lub spalanie podczas dziwnych pożarów składowisk.
Jak podano w komunikacie, według wstępnych szacunków policji odpady przemysłowe, które mogą znajdować się pod ziemią, w badanej sprawie docierały do Kunowa czy Bojanic przy użyciu co najmniej dziewięćdziesięciu ciężarówek. Dodatkowo w jednej ze żwirowni odkryto dużą hałdę, gdzie spodziewane jest także odnalezienie kolejnych toksycznych śmieci. Jej powierzchnię policja szacuje na 200 metrów kwadratowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.