W żwirowni w Kunowie dziś od rana pracowała straż pożarna, a także poznańska policja i inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Ma to związek z prowadzonym śledztwem w sprawie nielegalnego zasypywania odpadów w lesie, w położonej w pobliżu żwirowni. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu poinformował, że doszło do zatrzymania osób zwiazanych z dochodzeniem.
Na miejscu działały 4 zastępy straży pożarnej - zastęp JRG Gostyń oraz 3 zastępy KW PSP w Poznaniu, ze specjalistycznej grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Gostyńscy strażacy i policjanci zostali zadysponowani do akcji na prośbę policji i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
- Zastęp JRG w Gostyniu prowadzi działania pomocnicze - służbami wiodącymi są policja wojewódzka i inspektorat ochrony środowiska, działamy na ich polecenie - wyjaśniał na miejscu akcji kapitan Marcin Nyczka, rzecznik prasowy KP PSP w Gostyniu.
Rozpoczęto od rozkopywania terenu żwirowni w Kunowie, aby sprawdzić co znajduje się pod fałdami ziemi. Istnieje podejrzenie, że były tam gromadzone materiały niebezpieczne i chemicznie szkodliwe dla środowiska, a także mieszkańców. Aby potwierdzić lub wykluczyć informacje, pobierane i analizowane były próby z gleby.
- Do tego wykorzystano specjalistyczny sprzęt, który na wyposażeniu ma specjalistyczna grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Poznania - poinformował kpt. Marcin Nyczka.
Wczoraj podobną akcję ekipa: wojewódzka policja, WIOŚ i specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego straży pożarnej przeprowadzała na terenie żwirowni w Bojanicach. Z informacji przekazanych dziś przez mł. insp. Andrzeja Borowiaka wynika, że zarówno wczoraj jak i dziś doszło do zatrzymania osób związanych z tą sprawą.
- Prowadzimy czynności we własnym zakresie, cały czas działania są realizowane. Trwają zatrzymania osób - powiedział rzecznik KWP w Poznaniu.
W ubiegym roku informowaliśmy, że przedłużono śledztwo policyjne w sprawie nielegalnego zasypywania odpadów w lesie, w okolicach Kunowa, objęte nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gostyniu. Rozpoczęło się ono w grudniu 2019 r. Sprawą służby zainteresowały się po tym, jak strażnik miejski udostępnił policji nagranie, na którym widać, że w żwirowni śmieci zsypywane są do ogromnych dołów z ciężarówek. Inspektorzy dość szybko ustalili, iż właściciel terenu pod Kunowem i w Bojanicach nie ma zgody na zasypywanie dziur, wyrobisk.
Istnieje kilka wątków sprawy ziwązanej z nielegalnym skłądowaniem odpadów pod Gostyniem i w Bojanicach. Prowadzone dochodzenia dotyczyły wielu spraw, zwiazanych z odpadami niebezpiecznymi. Czy była w nie zamieszana ta sama osoba lub firma?
- Czynności prowadzone dzisiaj nie są jeszcze przez nas objęte nadzorem. Najprawdopodobniej będzie to postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Okregową w Poznaniu. Jest to na razie na etapie czynności, które - ze względu na własciwość miejscową - będa nam podlegały, ale nie mamy fizycznie żadnych materiałów przekazanych w tym zakresie - informuje Jacek Masztalerz, szef gostyńskiej prokuratury rejonowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.