Sporym powodzeniem cieszył się koci balik karnawałowy, zorganizowany dziś przez Gostyńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Noe”. Impreza odbyła się w GOK „Hutnik”.
O dobrą zabawę zadbała animatorka Magdalena Czarnecka-Wojtkowiak, a pomagali jej wolontariusze „Noe”. Każde zaangażowane w zabawę dziecko, miało kocie wąsy, ogonki lub uszka. Po kocim powitaniu (miauczeniu, podawaniu łapki i dotykaniu się noskami), uczestnicy tańczyli i brali udział w konkurencjach.
Coroczny balik, organizowany jest z okazji Międzynarodowego Dnia Kota, który przypada 17 lutego i wywodzi się z Włoch. Okazuje się, że i w Polsce jest wielu wielbicieli kotów. Coroczne gostyńskie wydarzenie dla dzieci, ma nie tylko bawić, ale też edukować.
- Chcemy zwrócić szczególną uwagę na koty wolno żyjące, czyli niekoniecznie na pupilki, które mamy w domach i które mają się bardzo dobrze, a te, którym niestety bywa nie najlepiej - mówiła Alicja Jerszyńska, prezes stowarzyszenia.
Jego członkowie chcą mówić o bezdomności i sposobach na walkę z nią.
- Często przypominamy, w jaki sposób prawidłowo żywić koty, opiekować się nimi. Prosimy, żeby w okresie zimowym nie zamykać piwnicznych okienek. Oprócz tego, ważna jest sterylizacja, jako kontrola narodzin, czyli podstawowy sposób zapobiegania bezdomności zwierząt - mówiła dalej.
Co jednak z przeciwnikami dokarmiania bezpańskich kotów?
- Ustawa o ochronie zwierząt dokładnie wskazuje, a nawet nakłada taki obowiązek na gminy, że koty bezdomne muszą być dokarmiane, natomiast my dążymy do tego żeby z jeden strony realizować ustawę o ochronie zwierząt, a z drugiej strony, żeby powstrzymać niezadowolenie tych osób, które mają pretensje o dokarmianie - wyjaśniała Alicja Jerszyńska.
Poleciła, aby osoby dokarmiające robiły to rozsądnie, ograniczając porcje.