reklama
reklama

W Gostyniu jemy droższy chleb. To druga podwyżka w roku. Jak z cenami będzie do końca roku?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Adobe Stock

W Gostyniu jemy droższy chleb. To druga podwyżka w roku. Jak z cenami będzie do końca roku? - Zdjęcie główne

Gostyn. U niektórych pikarzy od 1 października, u innych od 4 października - droższy chleb i inne pieczywo | foto Adobe Stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Ceny chleba stają się symbolem drożyzny w sklepach? U niektórych naszych lokalnych piekarzy ceny chleba i pieczywa poszły w górę od 1 października, u innych od dziś. Piekarze z ziemi gostyńskiej tłumaczą to wzrostem ceny zbóż, a więc surowca, wzrostem kosztów utrzymania zakładu i pracownika. A ci ostatni w kolejce się nie ustawiają.
reklama

Żywność drożeje w zastraszającym tempie na świecie i w Polsce. Po dwóch miesiącach spadków w sierpniu wyznaczany przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) indeks światowych cen żywności wrócił do wzrostu i sięgnął 127,4 pkt.

W stosunku do lipca poszedł w górę o 3,1 proc., a w porównaniu z sierpniem 2020 r. aż o 32,9 proc. - Znalazł się tym samym na najwyższym poziomie od września 2011 r. i znów jest bardzo blisko pobicia historycznego rekordu - informował w połowie września dziennik "Rzeczpospolita".

Na cenę pieczywa składają się drożejące składowe indeksu: oleje roślinne, zboża i cukier.

Jak podawał dziennik, zboża drożeją także w Polsce. Według GUS w lipcu 2021 r. pszenica była w skupie o 19,7 proc. droższa niż w tym samym miesiącu zeszłego roku. Żyto podrożało w tym czasie odpowiednio o 24,8 i o 13,9 proc. 

- Ciężki i trudny temat. Ale nie dalibyśmy rady utrzymać zakładu i pracownika, gdybyśmy utrzymali poprzednie ceny - powiedział Aleksander Dolczewski, prowadzący zakład piekarniczy w Siemowie (gm. Gostyń). 

Od 1 października najbardziej wzrosły ceny chleba - pszenno-żytni o wadze 0,6 kg z Siemowa kosztuje 4,20 zł, wcześniej klient płacił 3,40 zł. Pozostałe pieczywo (drożdżówki, bułki) średnio podrożało o około 16-18%. 

W gostyńskiej piekarni braci Ciążyńskich chleb i pieczywo podrożały o ok. 10%, pieczywo inne nawet 12%. Duży chleb, ważący 0.9 kg kosztuje 7,60 zł.

- Ale tego porównywać nie można, Jedni mają mniejszy chleb o wadze 0,6 kg, u innych chleb wazy nawet 1 kg - mówi Roman Ciążyński. 

Podobnie jest „u Marszałka” w Gostyniu - cana chleba poszybowała mniej więcej o 1 zł. Duży kupimy za 7,60 zł, krojony już za 7,80 zł. Za mały chleb zapłacimy 4,20 zł, a krojony kosztuje 4,40 zł. Mała bułka podrożała o 10 groszy, drożdżówka o 30 groszy. Tutaj podwyżki obowiązują od dzisiaj. 

Ostatni raz gostyńscy piekarze ceny podnosili w marcu 2021 roku. Dziś właściciele lokalnych piekarni (a jest ich w regionie pięciu) podwyżki tłumaczą wzrostem ceny zboża, mąki oraz tłuszczów - głównie olejów roślinnych.

- Podobno zboża i mąka są eksportowane  - wywożą je z Polski na statki i za granicę - mówi Aleksander Dolczewski. - Było na rynku zbożowym kilka lat stabilizacji. Końcówka roku żniwnego jest niekorzystna. W lipcu było jeszcze dobrze. Później ceny zboża i mąki na giełdach „szarpnęły w górę” - dodaje.

Koszty płacy (utrzymania pracownika i koszty produkcji) - to argumenty, jakie wpłynęły na decyzję o podwyżkach w piekarni Romana Ciążyńskiego.

Ale to nie jedyny powód podwyżek. Wzrosły ceny utrzymania zakładu pracy - czyli koszty produkcji (za energię elektryczną, gaz trzeba zapłacić więcej, podobnie jak za inne produkty, chociażby potrzebne blachy itp.). 

- Żeby pracownika utrzymać, też musimy o niego zadbać. A koszty utrzymania pracowników również wzrosły. W kolejce do pracy młodzi rzemieślnicy się nie ustawiają. Piekarzy zaczyna brakować. Wszystko razem się wiąże - dodaje Aleksander Dolczewski.

Zauważa, że chociaż młodzi ludzie kształcą się w tym kierunku, ostatecznie większość z nich do piekarni na etat nie trafia. „Filtron” i inne  podobne przedsiębiorstwa w okolicy są atrakcyjniejsze.

- Z tego wniosek, ze piekarz w naszych zakładach musi zarabiać więcej - mówi piekarz z Siemowa. 

Właściciele piekarni w Gostyniu i okolicy mają nadzieję, że na dłuższy czas obecne ceny chleba i pozostałego pieczywa pozostaną na dłużej. Ale czy na przełomie 2021 i 2022 roku 10 zł za zwykły chleb nie zapłacimy? Lokalni piekarze gwarancji nie dają.

- Wróżki na etacie nie mam - żartuje Roman Ciążyński. - Skąd mogę wiedzieć, jaka będzie końcówka roku? Ceny szaleją. A skąd wezmę ludzi do pracy, jak mi pouciekają - dodaje. 

- Chciałbym, żebyśmy nie musieli decydowac o kolejnych podwyżkach pieczywa - przyznaje Aleksander Dolczewski.

Piekarze lokalni twierdzą, że społeczeństwo decyzję o podwyżkach w piekarniach przyjęło ze zrozumieniem i spokojem. Nikt im na razie tego nie wypomina, a raczej "kiwają głowami" i twierdzą, że rozumieją sytuację.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama