Tragiczne zdarzenie z ofiarą śmiertelną

66-letni kobieta z Pudliszek, gmina Krobia zginęła w wypadku, do którego doszło na trasie Rokosowo - Łęka Mała, gmina Poniec. Jej mąż walczy o życie w poznańskim szpitalu. To tragiczne zdarzenie miało miejsce w czwartek, 23 sierpnia około godz. 15.30. Jak wynika z wstępnych ustaleń policji, 63 - letni kierowca samochodu marki Mazda 323 na prostym odcinku drogi zaczął wyprzedać inne pojazdy: nissana primerę oraz jaguara. Nagle, z nieustalonych dotąd przyczyn, utracił panowanie nad autem i zjechał na lewe pobocze. Zaczął gwałtownie hamować, po czym błyskawicznie znalazł się po prawej stronie drogi (przed wyprzedzanymi samochodami) i uderzył w drzewo. Samochód zaczął wirować, obrócił się wokół własnej osi i nagle zderzył się z jaguarem. Kierowca jaguara 32 - letni mieszkaniec gminy Poniec, wylądował również na drzewie, ale po przeciwnej stronie drogi. W wyniku kraksy śmierć na miejscu poniosła pasażerka mazdy - 66 - letnia mieszkanka Pudliszek. Jej mąż, który kierował autem - w stanie krytycznym trafił do poznańskiego szpitala. Po ciężko rannego mężczyznę na miejscu wypadku przyleciał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który wylądował na pobliskim polu. Nie wiadomo, w jakiej kondycji jest obecnie mieszkaniec Pudliszek. Jak podaje policja, jeszcze w czwartek wieczorem lekarze określali jego stan, jako krytyczny, nierokujący poprawy. - U mężczyzny stwierdzono liczne obrażenia wewnętrzne, połamane kończyny dolne wraz z miednicą, uszkodzone płuca, połamane żebra, liczne złamania i zmiażdżenia twarzoczaszki - tłumaczy Grzegorz Błaszyk, zastępca oficera prasowego KPP w Gostyniu. Natomiast kierowca jaguara doznał obrażeń w postaci stłuczeń klatki piersiowej. (doti) (fot. KPP Gostyń)