"Klęska urodzaju" w oznakowaniu polskich dróg
Nie macie wrażenia, że przy polskich drogach panuje "klęska urodzaju", jeśli chodzi o oznakowanie? Najwyraźniej dostrzegli to także "drogowcy". Przygotowano bowiem projekt nowelizacji tzw. czerwonej książki regulującej m.in. zasady oznakowania polskich dróg, który forum ekspertów przedstawiło w siedzibie GDDKiA. Z proponowanych zmian będą zadowoleni przede wszystkim kierowcy, ale też pozostali użytkownicy dróg.
130 osób wypracowało ponad 900 propozycji zmian
Rewolucyjne zmiany oznakowania dróg wypracowało forum ekspertów, w którym udział brało ponad 130 osób. Ustalenia trwały wiele miesięcy. Projekt nowelizacji jest gotowy, a jego autorzy liczą na to, że resort infrastruktury przyjmie go i wcieli w życie.W sumie przygotowano ok. 900 propozycji zmian, które teraz zostaną przekazane do Ministerstwa Infrastruktury - celem uwzględnienia ich przy nowelizacji tzw. czerwonej księgi. Położono w nich nacisk m.in. na zakres i czytelność informacji przekazywanych kierowcom. Uzasadnieniem ma być to, że obecnie sieć drogowa bywa nadmiernie oznakowana, a zdarza się także, że te same sytuacje na drodze mogą być oznakowane w różny sposób.
Członkowie Forum zaproponowali też projekty dwóch nowych załączników do rozporządzenia - o znakach zmiennej treści i o oznakowaniu w czasowej organizacji ruchu.
Zmniejszenie liczby znaków na polskich drogach i uproszczenie oznakowania to więc główne założenia wypracowanych zmian.
- Nie ma nic gorszego niż przeznakowanie - przekonywał podczas konferencji prasowej dyrektor generalny dróg krajowych i autostrad - Tomasz Żuchowski.
Jak informuje portal branżowy brd.24.pl, dyrektor generalny stwierdził, że nadmiar znaków prowadzi do ich deprecjacji (spadku wartości).
- Wielu kierowców przez to jeździ na pamięć, przestaje zwracać uwagę na znaki. Stają się one elementem krajobrazu - podkreślał Tomasz Żuchowski, cytowany przez portal brd24.pl. - Wierzę w to, że zaczniemy konkretne działania legislacyjne i ucywilizujemy „znakozę” na naszych drogach. Żebyśmy przeszli na model, który rozumiemy i którego chcemy przestrzegać jako kierowcy - dodał.
Wskazano, że proponowane zapisy pozwolą unikać sytuacji, w których zarządcy dróg byliby zobowiązani do stosowania znaków drogowych w sposób powodujący ich deprecjację i utratę zaufania kierowców do oznakowania drogowego.
Ma być mniej znaków ograniczeń prędkości
Jedną z rewolucyjnych zmian będzie zmniejszenie liczby znaków ograniczenia prędkości.
- Znaki B-33 (ograniczenie prędkości) będzie się stosować tylko w miejscach, w których geometria drogi może jakoś kierowców zaskakiwać - tłumaczył podczas spotkania z dziennikarzami Bartłomiej Banach z GDDKiA, cytowany przez brd24.pl.
Podkreślił, że każdy znak ograniczenia prędkości należy poprzedzić znakami wskazującymi na przyczynę tego ograniczenia. Inaczej mówiąc - znaki ograniczenia prędkości powinny występować w powiązaniu ze znakami ostrzegawczymi podającymi przyczynę tego ograniczenia (np. roboty na drodze, niebezpieczny zakręt, śliska jezdnia, inne niebezpieczeństwo).
Jednocześnie znaki ograniczenia prędkości nie byłyby stosowane, jeżeli prowadzący pojazd w jednoznaczny, niebudzący wątpliwości sposób może ocenić geometrię drogi oraz jej stan techniczny. Kierowca ma wiedzieć od razu, dlaczego ma jechać wolniej - na przykład dlatego, że jest skrzyżowanie, ostry zakręt czy roboty drogowe. W związku z tym, zniknąć ma wiele znaków, które bez widocznej dla kierowcy przyczyny ograniczają dopuszczalną prędkość np. na 300 metrach drogi.
Ograniczenie prędkości tylko na mokrej drodze
Wprowadzając „nowości” w oznakowaniu polskich dróg, forum ekspertów - wzorując się na rozwiązaniach niemieckich - zamierza wprowadzić ograniczenia prędkości na drodze dotyczące tylko momentów, w których nawierzchnia jest mokra. Taki znak ograniczenia prędkości będzie miał dodatkową tabliczkę.Jeśli chodzi o ograniczenie prędkości, w projekcie nowelizacji tzw. czerwonej książki, nie zdecydowano się na większą rewolucję w Polsce. Chodzi o odwoływanie ograniczeń prędkości znakami, a nie przez skrzyżowania. Jest to aktualnie poważny kłopot, bo na trasie trudno odróżnić drogi wewnętrzne, wyjazdy z parkingów od faktycznych skrzyżowań. Dlatego kierowcy gubią się, często nie wiedzą, czy ograniczenie prędkości zostało już odwołane, czy nie.
Nowość - oznakowanie kierunkowe
Forum ekspertów proponuje także wprowadzenie do przepisów oznakowania kierunkowego. Chodzi m.in. o tabliczki z symbolem wyjazdu z numerem węzła, a także oznakowanie stałych objazdów autostrad i dróg ekspresowych w czasie powstawania dłuższych zatorów. Takie tablice można już zauważyć na naszych drogach, ale zostały wprowadzone w ramach oznakowania eksperymentalnego.Podczas konferencji przedstawiono bardziej przejrzystą wersję znaku informacyjnego o dopuszczalnych prędkościach, ustawianego na wjeździe na terytorium Polski. Na polskich granicach tablica informująca o zasadach jazdy ma zostać maksymalnie uproszczona. Będzie przedstawianych na niej tylko kilka podstawowych limitów. Zaproponowano również wprowadzenie do katalogu znaków tablicy ostrzegawczej „Stop - zły kierunek”.
Oznakowanie czasowych organizacji ruchu
Wypracowano również nowy załącznik, który w jednym miejscu zbiera wszystkie przepisy dotyczące oznakowania czasowych organizacji ruchu. Ujednolicono i uproszczono zasady oznakowywania oraz zabezpieczania czasowych organizacji ruchu, a także zaproponowano wprowadzenie innowacyjnych rozwiązań w zakresie zabezpieczenia niechronionych uczestników ruchu oraz osób wykonujących prace na drodze.
Zmiany - sygnalizacja świetlna
W części dotyczącej sygnałów drogowych, forum ekspertów zaproponowało uzupełnienie wymagań funkcjonalnych dla urządzeń sterujących sygnalizacją świetlną. Chodzi np. o wprowadzenie zakazu stosowania sygnalizatorów akustycznych dla pieszych w bezpośredniej bliskości budynków mieszkalnych.Propozycje zakładają, że w przypadku, gdy z pasów dla autobusów korzystają inni uczestnicy ruchu, wprowadzić należy obowiązek stosowania sygnalizatorów przeznaczonych dla tych uczestników ruchu. Szykują się również zmiany w kwestii czasu wyświetlania sygnałów na sygnalizatorach (wydłużenie sygnału żółtego z 3 do 4 s dla dróg o prędkości powyżej 50 km/h).
Ważną proponowaną zmianą jest dodanie nowego rodzaju sygnalizacji dozującej ruch na węźle. Systemy dozowania ruchu przewidziane są do lokalizacji na łącznicach węzłów, na których obserwowane jest duże zróżnicowanie gęstości ruchu w godzinach szczytu.
Kolejny krok należy do Ministerstwa Infrastruktury, które ma przygotować ostateczną propozycję legislacyjną.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.