Tam, gdzie zawracają jaskółki...

Mieszkańcy wioski zdecydowali, że powstanie w niej świetlica budowana od podstaw i zadeklarowali pomoc w inwestycji. - Mamy zamiar wykonać wszystkie prace, które tylko będziemy mogli. Wykopać i zalać fundamenty i inne roboty ziemne, a także te, związane z wykończeniem obiektu. Wiadomo, że na teren budowy muszą wejść też fachowcy, tego się nie uniknie - mówi Piotr Pawlak, gospodarz Ziemlina. Mieszkańcy wioski, traktowanej dotąd przez samorząd po macoszemu, na zebraniach czy uroczystościach wiejskich spotykali się w niewielkich pomieszczeniach, w budynku po dawnej szkole. Gmina jeszcze do niedawna była współwłaścicielem tego obiektu wraz z osobą prywatną. W ubiegłym roku zapadła decyzja o sprzedaży z zamianą. Gmina odstąpiła współwłaścicielowi starej szkoły pozostałą część budynku w zamian za sklep i działkę dookoła. Jednocześnie zawarto umowę na użytkowanie lokalu przez mieszkańców do czasu postawienia własnej świetlicy.

Pierwotny pomysł był taki, aby dobudować część budynku do funkcjonującego w wiosce sklepiku, ale ze względu na stan i wygląd nieruchomości, od tego planu odstąpiono. Obiekt ma być budowany od podstaw, za sklepem, na działce przed boiskiem. Teren ten jest obecnie wykorzystywany jako parking i to tam głównie odbywają się najważniejsze uroczystości w Ziemlinie. Kosztorys wraz z projektem budynku już zostały wykonane. Wiadomo, że na inwestycję trzeba będzie wydać ok. 700 000 zł. Więcej w „Życiu”. (AgFa)