Sygnalizacja nadal nie działa

Kierowcy przejeżdżający krobską miniobwodnicą, na trasie wojewódzkiej 434, na skrzyżowaniu dróg Krobia - Chumiętki mogą natknąć się na migającą sygnalizację świetlną. Nie działa od ponad miesiąca. Usterka powstała, kiedy jeden z użytkowników drogi, uderzając w znak na pobliskiej wysepce, zniszczył przewody, zasilające sygnalizację. Kierowca nieodpowiedzialnie uciekł z miejsca zdarzenia i do dziś nie został odnaleziony. Mieszkańcy z okolicy wytrwale znosili tę niedogodność, licząc na to, że zarządca drogi w końcu usunie awarię. Cierpliwość się skończyła, kiedy rozpoczął się rok szkolny i dzieci - głównie z Chumiętek - ruszyły do placówki w Krobi. Rodzice obawiają się o ich bezpieczeństwo. Przejeżdżają tamtędy samochody ciężarowe, a od sierpnia na drodze pojawiło się też mnóstwo ciągników z przyczepami wypełnionymi pomidorami. To efekt trwającej kampanii w pudliszkowskim zakładzie przetwórczym. Kazimierz Różdżaka, kierownik z kościańskiego Rejonu Dróg Wojewódzkich jeszcze dwa tygodnie temu zapewniał, że sygnalizacja na krobskiej obwodnicy wkrótce zostanie naprawiona. Termin usunięcia awarii przedłuża się, ponieważ wciąż trwa postępowanie, które ma ustalić, kto dokonał zniszczenia. Termin naprawy zarządca drogi 434 początkowo wyznaczył na 14 września. - Cała procedura, w przypadku awarii spowodowanej przez użytkownika drogi, trwa dość długo. Kościański rejon musi wystąpić do zarządcy - Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich o zgodę na zlecenie naprawy. A ponieważ sygnalizacja wciąż jest na gwarancji - aby jej nie utracić - usterkę powinien usunąć wykonawca - wyjaśniał kierownik Różdżka. Mija tydzień od dnia, wyznaczonego do usunięcia awarii, a sygnalizacja nadal nie działa. Po ponownej interwencji w kościańskim oddziale WZDW, otrzymaliśmy zapewnienie, że do 24 września, „światła” powinny zacząć funkcjonować prawidłowo.(AgFa)