Sprzeciwia się rozbiórce pomnika

Opublikowano:
Autor:

 Sprzeciwia się rozbiórce pomnika - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Kazimierz Zgoła – przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika na gostyńskiej Górze Zamkowej w 1974 roku, a zarazem ówczesny Pierwszy Sekretarz Powiatowego Komitetu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, sprzeciwia się planom magistratu.   Jest, jak na razie, jedyną osobą, która zdecydowanie sprzeciwia się rozbiórce pomnika na gostyńskiej Górze Zamkowej. Przyjechał do Gostynia, aby dotrzeć do gostyniaków – dzieci i wnuków ludzi, którzy 38 lat temu w czynie społecznym budowali Pomnik Walki i Zwycięstwa. Naszej redakcji opowiedział o tym, jak powstawał monument i dlaczego nie wolno go rozebrać. Wizyta Kazimierza Zgoły w naszej redakcji była niespodziewana. Spowodowała ją decyzja Rady Miejskiej Gostynia. W styczniu rajcy wyrazili zgodę na rozebranie pomnika na Górze Zamkowej. Głównym powodem rozbiórki jest zły stan techniczny obiektu, który powstał w 1974 roku. - Jest mój pierwszy, wielki głos sprzeciwu. Mam do tego prawo, jako przewodniczący społecznego komitetu, gdzie w czynie społecznym postawiliśmy pomnik - ja i wielu kolegów, zakłady pracy. Dlaczego mamy wyrzucić na śmietnik tę pracę, ten wysiłek społeczny, bo ktoś powie, że to relikt komunizmu? Ludziom trzeba to wyjaśnić. Mogę przyjść na spotkanie. Obudzą się ci, co żyją, którzy pracowali, zobaczą się na zdjęciach. Dużo rzeczy było złych w tamtych czasach, ale bardzo dużo było dobrych – apelował Kazimierz Zgoła. Podkreślał, że nie wolno niszczyć tego, co jedno pokolenie w dobrej wierze, patriotycznej zbudowało. - My żeśmy tu pracowali wiele dni i wiele godzin, przy kamieniach wszyscy. Jest to określony wkład namacalny ludzi – podkreślał. Szerzej w „Życiu”. (Iza)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE