Słowa ministra nie spodobały się burmistrzowi Krobi

Z sejmowym wystąpieniem Piotra Woźniaka - głównego geologa kraju, a także z odpowiedzią, udzieloną posłom PO uważnie zapoznał się burmistrz Krobi Sebastian Czwojda. Dość mocno zaniepokoiło go stwierdzenie, iż opinie samorządów w sprawie udzielenie koncesji na poszukiwanie i rozpoznanie złóż „były pozytywne”. Włodarz Krobi zarzuca wiceministrowi środowiska, że przekazuje opinii publicznej nieprawdziwe informacje „w kontekście znaczenia opinii organu wykonawczego gminy dla wydanej koncesji”. - (...)Pana stanowisko w tej sprawie jest dość dowolną interpretacją prawa - pisze Sebastian Czwojda w oficjalnym dokumencie do ministra. Zarzuca Piotrowi Woźniakowi, że w sejmowej wypowiedzi nie wspomina w ogóle o zastrzeżeniach, które znalazły się w wydanej w 2010 r. przez burmistrza Krobi opinii, a które dotyczyły negatywnego stosunku mieszkańców gmin Krobia i Miejska Górka do powstania kopalni węgla brunatnego. - Organy państwa, niezależnie od tego czy są w strukturze administracji rządowej czy samorządowej, winny postępować w zakresie określonym przez prawo oraz zgodnie z interesem społecznym. Z przykrością należy stwierdzić, że wprowadzanie obywateli w błąd, poprzez nieprecyzyjne czy nieprawdziwe informacje, godzi w zaufanie wobec Rzeczypospolitej Polskiej i prowadzi do dezinformacji (...) - czytamy w piśmie do ministra Woźniaka. Włodarz Krobi zarzeka się, iż dołoży wszelkich starań, aby mieszkańcy uzyskali maksymalny poziom wiedzy, dotyczący odkrywkowych kopalni, oparty na rzetelnych informacjach, znajdujących odzwierciedlenie w przepisach prawa. Więcej w jutrzejszym numerze "Życia" (AgFa)

Odpowiedź burmistrza: