- Otwierajcie gospodarzu szeroko wrota, bo już nam się ukończyła żniwna robota - śpiewali Biskupianie podczas dożynkowego przedstawienia, które można było obejrzeć na II Festiwalu Tradycji i Folkloru w Domachowie. Uroczystość rozpoczęła się nabożeństwem dożynkowym w kościele pw. św. Michała Archanioła w Domachowie. Później zaproszeni goście oraz zespoły biskupiańskie przeszły w barwnym pochodzie na plac przed świetlicą wiejską. Przez całe Domachowo niosły się dźwięki dud, skrzypiec i śpiew dożynkowy. Na scenie zespoły biskupiańskie z gminy Krobia pokazały, jak wygląda tradycyjny obrzęd dożynkowy. Na stole, przed gospodarzami, delegacje biskupiańskie - od najstarszych wiekiem do najmłodszych - złożyły wieniec, chleb upieczony z zebranego zboża, a także narzędzia do pracy. Występujący podkreślali, że „rolnik musi pracować znojnie, aby chlebek jeść spokojnie”. Na ławkach, rozstawionych na boisku, siedziało mnóstwo ludzi. Nie było więc problemu z wyborem partnerek i partnerów do tańca, kiedy widowisko przeniosło się na drewnianą podłogę, ułożoną przed sceną. Biskupiańskiego wiwata mógł zatańczyć każdy. Później przyszedł czas na poznanie obrzędów z innych stron Wielkopolski, a nawet kraju. Wystąpili Chojnioki z Chojna, a także zespół z Osiecznej i inne grupy ludowe. Organizatorzy Festiwalu zafundowali gościom również pokaz mody pt. „Paryski dryg, biskupiański szyk”. Mieszkańcy Biskupizny udowodnili, że można połączyć ludowe elementy dawnych strojów ze współczesnymi ubraniami. Projektanci z Żychlewa i Wymysłowa - za pomysły, a modelki i modele - za zgrabne i ciekawe wystawienie strojów na wybiegu otrzymali od publiczności mnóstwo oklasków. Niespodzianką był striptiz, czyli widowiskowe rozbieranie się z biskupiańskiego stroju. Więcej w jutrzejszym numerze "Życia" (AgFa)
