Skarga na pracę burmistrza Pogorzeli była powodem zwołania ostatniej sesji radnych. Okazuje się, że pisanie listów wyrażających niezadowolenie jest jego jedyną formą kontaktu z otoczeniem. To już było trzecie zażalenie na pracę burmistrza. Co tym razem zdenerwowało mieszkańca Kromolic? Otóż 24 maja tego roku przesłał wniosek do burmistrza Pogorzeli, dotyczący przyznania ulgi inwestycyjnej w podatku rolnym z tytułu wymiany pokrycia dachowego na oborze. Dołączył do niego kserokopie dwóch faktur zakupu płyty onduline z 2007 roku poświadczone przez notariusza 23 maja 2013 r. Kiedy nie dotarła do niego żadna odpowiedź ze strony magistratu, postanowił poskarżyć się wojewodzie. Tylko że, tak na dobrą sprawę, nie wiadomo, jak miałby ją otrzymać, skoro nie odbierał poczty oraz nie kwapił się do rozmowy z urzędnikami. Trudno to zrozumieć, jak również to, że nie utrzymuje żadnych kontaktów sąsiedzkich z pozostałymi mieszkańcami Kromolic. Mieszka wspólnie z żoną i trójką dorosłych dzieci. Rodzina ta, od życia społecznego we wiosce, odizolowała się całkowicie. Państwo Dutkowiak nie pojawiają się na ulicach wioski, nie robią zakupów w miejscowym sklepie, nie uczestniczą także w imprezach sołeckich. Unikają wszelkich styczności w każdy możliwy sposób, również podczas prac polowych. Więcej w obecnym numerze "Życia". (doti)
Skargi to ich sposób na życie?
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE