Schiller skarżył, Polowczyk się bronił

- Ten dom wymaganych standardów nie osiągnął, ale za to osiągnął najwyższy standard arogancji i chamstwa w stosunku do mieszkańca i jedno wielkie kłamstwo - napisał Walerian Schiller w skardze na Zbigniewa Polowczyka - dyrektora DPS w Chumiętkach. Listę zażaleń byłego mieszkańca placówkmi rozpatrywała komisja samorządowo-organizacyjna i porządku publicznego Rady Powiatu Gostyńskiego na dwudniowym posiedzeniu 5 i 10 sierpnia. Brali w nim udział dyrektor DPS Chumiętki Zbigniew Polowczyk, pracownik socjalny Izabela Kotowska, a także skarżący. Częścią dwudniowego posiedzenia była też wizytacja placówki w Chumiętkach przez członków komisji, aby zweryfikować zażalenia i zarzuty. Walerian Schiller twierdzi, że w placówce ukradziono mu od 6 do 6,5 tysięcy złotych, w różnym czasie. Kolejna skarga, kierowana tym razem pod adresem pracowników domu pomocy, dotyczy podbierania byłemu mieszkańcowi środków finansowych, bez wyraźnego upoważnienia. Były mieszkaniec DPS uważa, że pracownicy nie spełniali jego podstawowych próśb - nie chcieli mu chociażby wydać dokumentu rozliczeń podatkowych, przesyłanych przez ZUS. Przejmowanie korespondencji i przekazów pocztowych przez pracowników DPS w Chumiętkach oraz dostarczanie ich z opóźnieniem - to następny zarzut pod adresem placówki. Dyrektor Polowczyk i pracownik socjalny odpierali zarzuty i udzielali wyjaśnień - na tyle skutecznych, że powiatowi radni na sesji skargę oddalili. Więcej o posiedzeniu komisji w bieżącym numerze "Życia" (AgFa)