Kto by pomyślał, że Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych ustanowiony został 20 lat temu? Był to pomysł Danielle Landes, która uznała, że miłośnicy tej aktywności powinni mieć jeden dzień, w którym będą mogli się poznać, rozwijać swoją pasję wspólnie i promować ją publicznie, nie chowając się z ręcznymi robótkami w domu. Idea jest taka, żeby spopularyzować szydełkowanie i dzierganie na drutach.
Plenerowe wydarzenie wzbudziło ciekawość mieszkańców
Święto dziergania zyskało popularność w wielu krajach i obchodzone jest zawsze w drugą sobotę czerwca, a są kraje, gdzie dzierganie celebrowane jest przez cały tydzień. Do nich zalicza się również Polska, ale ludzie heklują (robią na szydełku) w plenerze głównie w większych miastach.MGOK Team w Borku Wlkp. zorganizował tego rodzaju wydarzenie po raz pierwszy, a inicjatorką jest Elżbieta Borowczyk. Wypadło bardzo dobrze: pracowicie, radośnie, trochę przegadane, dużo wydziergane. Chodziło o to, żeby dzierganie nie kojarzyło się tylko ze starszymi paniami, które siedzą w fotelach i robią na drutach. Tylko z młodymi dziewczynami, które robią super projekty.
- Heklowanie w czerwcu odbywa się w plenerze - w parkach, na plantach, na ławeczkach. Dzień dziergania został wymyślony po to, żeby pasjonatki mogły wyjść na zewnątrz i pochwalić się swoimi robótkami, wykonanymi z pomysłem i pasją. W ten sposób można wspólnie spędzić czas, podzielić się wiedzą lub zaczerpnąć wiedzy od innych. Dzięki temu można inne osoby zarazić pasją do szydełkowania - powiedziała Elżbieta Borowczyk, która również niedawno przekazała pasję koleżankom z pracy.
Chcesz poznać szczegóły, KLIKNIJ w OBRAZEK PONIŻEJ.
Heklowanie na polanie przed budynkiem MGOK w Borku Wlkp.
W sobotę przed południem rozłożono „firmowe” leżaki i poduszki na skwerze przed budynkiem MGOK, przygotowano szydełka i ... sznurek, nie włóczkę. Dlaczego? O tym później.Mieszkańcy, którzy zdecydowali się zajrzeć na skwer, na pewno nie żałowali. W grupie były osoby, którym heklowanie nie jest obce, jedna dziewczyna dołączyła do heklującej grupy, kiedy przejeżdżała przez plac na rolkach. Wyszło na jaw, że dwie nastolatki są w tym biegłe - Gabrysi i Zosi wystarczy dać do ręki szydełko, żeby powstały dzieła najwyższej jakości. Niczym profesjonalistki dziergają torebki, czapki, maskotki, torebeczki na pomadkę, bajkowe postaci.
- Szydełkowanie daje wiele satysfakcji, wycisza, uczy skupienia, cierpliwości, pomaga w oddalaniu złych myśli i wreszcie daje poczucie dumy z własnoręcznie zrobionych rzeczy – uzupełniła instruktorka sobotniego heklowania.
Dla kogo to szydełkowe ubranie?
Zespół MGOK w Borku wpadł na pomysł, żeby ubrać dąb rosnący przed blokiem, dlatego instruktorka nauczyła początkujących uczestników robić łańcuszek.
- Mamy taki plan, by owinąć pień drzewa łańcuszkiem zrobionym na szydełku, a do niego – dla ozdoby – przypniemy kolorowe kwiaty. Osoby, które dziś skorzystały z okazji i mają pojęcie o szydełkowaniu, wykonują kwiatki. Sznurek połączymy, kwiaty dołączymy i to będzie nasze wspólne dzieło. Być może pojawi się nawet tabliczka, że ozdoba dębu zostało wykonane na cześć obchodów I Boreckiego Heklowania na Polanie, zorganizowanego z okazji Światowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych - wyjaśnia Elżbieta Borowczyk.
Do wykonania ozdobnego ubrania dla dębu wykorzystano materiały, które pozostały po wcześniejszych warsztatach szydełkowania. W MGOK nic się nie zmarnuje.
- Wykorzystujemy resztki włóczki do kwiatów, a także sznurki, z których podczas zajęć powstawały wielkanocne koszyczki – mówi instruktorka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.