reklama

Szydełkowe zamieszanie w plenerze, wzbudziło zdziwienie spacerowiczów i rowerzystów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Szydełkowe zamieszanie w plenerze, wzbudziło zdziwienie spacerowiczów i rowerzystów - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
53
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaZespół pracowników MGOK w Borku Wielkopolskim postanowił wykorzystać słoneczną sobotę, by uczcić Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych. Kilkanaście osób z szydełkiem usiadło na skwerze pod dębem, który rośnie przed budynkiem centrum kultury i zabrało się do pracy. W ten sposób rozpoczęto realizację projektu "Heklowanie na polanie".
reklama

Kto by pomyślał, że Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych ustanowiony został 20 lat temu? Był to pomysł Danielle Landes, która uznała, że  miłośnicy tej aktywności powinni mieć jeden dzień, w którym będą mogli się poznać, rozwijać swoją pasję wspólnie i promować ją publicznie, nie chowając się z ręcznymi robótkami w domu. Idea jest taka, żeby spopularyzować szydełkowanie i dzierganie na drutach.

Plenerowe wydarzenie wzbudziło ciekawość mieszkańców

Święto dziergania zyskało popularność w wielu krajach i obchodzone jest zawsze w drugą sobotę czerwca, a są kraje, gdzie dzierganie celebrowane jest przez cały tydzień. Do nich zalicza się również Polska, ale ludzie heklują (robią na szydełku) w plenerze głównie w większych miastach. 

reklama

MGOK Team w Borku Wlkp. zorganizował tego rodzaju wydarzenie po raz pierwszy, a inicjatorką jest Elżbieta Borowczyk. Wypadło bardzo dobrze: pracowicie, radośnie, trochę przegadane, dużo wydziergane. Chodziło o to, żeby dzierganie nie kojarzyło się tylko ze starszymi paniami, które siedzą w fotelach i robią na drutach. Tylko z młodymi dziewczynami, które robią super projekty.

- Heklowanie w czerwcu odbywa się w plenerze - w parkach, na plantach, na ławeczkach. Dzień dziergania został wymyślony po to, żeby pasjonatki mogły wyjść na zewnątrz i pochwalić się swoimi robótkami, wykonanymi z pomysłem i pasją. W ten sposób można wspólnie spędzić czas, podzielić się wiedzą lub zaczerpnąć wiedzy od innych. Dzięki temu można inne osoby zarazić pasją do szydełkowania - powiedziała Elżbieta Borowczyk, która również niedawno przekazała pasję koleżankom z pracy.

reklama

Chcesz poznać szczegóły, KLIKNIJ w OBRAZEK PONIŻEJ.

Heklowanie na polanie przed budynkiem MGOK w Borku Wlkp.

W sobotę przed południem rozłożono „firmowe” leżaki  i poduszki na skwerze przed budynkiem MGOK, przygotowano szydełka i ... sznurek, nie włóczkę. Dlaczego? O tym później.

Mieszkańcy, którzy zdecydowali się zajrzeć na skwer, na pewno nie żałowali. W grupie były osoby, którym heklowanie nie jest obce, jedna dziewczyna dołączyła do heklującej grupy, kiedy przejeżdżała przez plac na rolkach. Wyszło na jaw, że dwie nastolatki są w tym biegłe - Gabrysi i Zosi wystarczy dać do ręki szydełko, żeby powstały dzieła najwyższej jakości. Niczym profesjonalistki dziergają torebki, czapki, maskotki, torebeczki na pomadkę, bajkowe postaci.

- Szydełkowanie daje wiele satysfakcji, wycisza, uczy skupienia, cierpliwości, pomaga w oddalaniu złych myśli i wreszcie daje poczucie dumy z własnoręcznie zrobionych rzeczy – uzupełniła instruktorka sobotniego heklowania.

reklama

Dla kogo to szydełkowe ubranie?

Zespół MGOK w Borku wpadł na pomysł, żeby ubrać dąb rosnący przed blokiem, dlatego instruktorka nauczyła początkujących uczestników robić łańcuszek. 

- Mamy taki plan, by owinąć pień drzewa łańcuszkiem zrobionym na szydełku, a do niego – dla ozdoby – przypniemy kolorowe kwiaty. Osoby, które dziś skorzystały z okazji i mają pojęcie o szydełkowaniu, wykonują kwiatki. Sznurek połączymy, kwiaty dołączymy i to będzie nasze wspólne dzieło. Być może pojawi się nawet tabliczka, że ozdoba dębu zostało wykonane na cześć obchodów I Boreckiego Heklowania na Polanie, zorganizowanego z okazji Światowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych - wyjaśnia Elżbieta Borowczyk.

reklama

Do wykonania ozdobnego ubrania dla dębu wykorzystano materiały, które pozostały po wcześniejszych warsztatach szydełkowania. W MGOK nic się nie zmarnuje.

- Wykorzystujemy resztki włóczki do kwiatów, a także sznurki, z których podczas zajęć powstawały wielkanocne koszyczki – mówi instruktorka. 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo