reklama

Pożegnali proboszcza parafii w Zimnowodzie. Ks. A. Michalak: „Jako przyjaciele przed Bogiem módlmy się za siebie”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk/fotomontaż Zbigniew Pacanowski

Pożegnali proboszcza parafii w Zimnowodzie. Ks. A. Michalak: „Jako przyjaciele przed Bogiem módlmy się za siebie” - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
69
zdjęć

Gmina Borek Wlkp. Parafianie z Zimnowody pozegnali ks. proboszcza Artura Michalaka, który po nominacjach został skierowany do rawickiej parafii | foto Agata Fajczyk/fotomontaż Zbigniew Pacanowski

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościSpołeczność parafii pw. Świętej Trójcy w Zimnowodzie, wdzięczna za posługę, pożegnała dotychczasowego proboszcza - ks. Artura Michalaka, który został skierowany do pomocy duszpasterskiej we wspólnocie pw. św. Andrzeja Boboli w Rawiczu. - Ja też bardzo chcę wam podziękować i za was się pomodlić. Podziękować pragnę za wasze dobro, za to, że dzięki waszej uprzejmości mogłem tutaj żyć i działać. Ale także chciałbym przeprosić (...) - mówił kapłan, ciesząc się dużą frekwencją na mszy św. pożegnalnej, odprawianej w intencji parafian.
reklama

Ksiądz Artur Michalak zawitał do parafii pw. Świętej Trójcy w Zimnowodzie (gm. Borek Wlkp.) w 2017 roku. Nowy proboszcz, po odwołaniu poprzednika dekretem arcybiskupa, był zaskoczeniem dla wspólnoty, zwłaszcza, że zawitał w październiku, a nie w okresie wakacyjnym [ - To tak szybko się stało, niespodziewanie - mówili wówczas - PISALIŚMY O TYM  TUTAJ].

Po 7 latach, decyzją arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, został skierowany do pomocy duszpasterskiej w parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Rawiczu. Formalnie funkcję proboszcza w Zimnowodzie pełni do północy, 31 lipca. Od 1 sierpnia parafią z Zimnowodzie kierować będzie ks. Piotr Matuszak, dotychczasowy proboszcz parafii  pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Kołaczkowicach.

Ks. Artur Michalak cieszył się z obecności parafian na mszy św.

Odchodzący proboszcz przygotował mszę św. pożegnalną, odprawianą w intencji parafian. W poniedziałek wieczorem (29 lipca 2024r.) ksiądz stając przed ołtarzem zobaczył  sporo wiernych w kościelnych ławkach. 

- Za waszą frekwencję dziś, z wyrazu życzliwości do Maryi i dziękczynienia, bardzo dziękuję. Sam też chcę wam podziękować i za was się pomodlić. Podziękować pragnę za wasze dobro, za to, że dzięki waszej uprzejmości mogłem tutaj żyć i działać. Ale także chciałem przeprosić. Niekiedy bywało, może posprzeczaliśmy się słownie, każdy miał swoją rację (...) a później się pogodziliśmy czy załatwialiśmy inne sprawy żartem. Ktoś tego żartu mógł nie zrozumieć lub nadinterpretować. Jeśli ktoś ma jakieś pretensje do mnie, to proszę, by mi przebaczył. Ja też przebaczam (...) i proszę o wybaczenie - mówił ks. Artur Michalak, witając parafian na pożegnalnym nabożeństwie.

Proboszcz wrócił do początków w parafii w Zmnowodzie

Podczas kazania kapłan wspominał początki w parafii pw. Świętej Trójcy w Zimnowodzie, mówił o współpracy i kontaktach z wiernymi, przypominał też wizyty "po kolędzie" u parafian.

- Jakaś więź jest między nami. Czasami uśmiechnęliśmy się do siebie, rozmawiając krótko. Niektórzy w swoje tajemnice mnie wtajemniczali. (...) Młodzież przychodziła do mnie wcześniej niż rodzice z pytaniem, co trzeba zrobić, żeby mieć ślub. (...) Muszę powiedzieć, że przez te 7 lat odebrałem od państwa najlepszą cząstkę Jezusa - przyznał proboszcz. 

Ksiądz wspominał wizyty kolędowe w domach parafian

Zdradził, że podczas pierwszych wizyt w domach wiernych, jako jedno z ważnych pytań, kierowane głównie do starszych parafian, padało: „Jak się poznaliście?”. Usłyszał wiele różnych anegdot o tym, jak ktoś przez okno uciekał, innego mieszkańca musiał teść odprowadzać. 
Odchodzący proboszcz nawiązał też do okresu pandemii, kiedy doświadczył wielkiego, ważnego świadectwa wiary.

- Nie tylko radości, ale też smutki z wami dzieliłem. (...) Bardzo dziękuję, że mogłem być z wami że w ten sposób duchowo mogłem przeżywać ten czas - czas duchowy, ale też pewien okres życia. (...) Pandemię było nam dane razem przeżyć - przypomniał ks. Artur Michalak.

Wspominał, jak wierni przychodzili do kościoła by modlić się w adoracji do Pana Jezusa. Mówił o dużym zaangażowaniu wiernych, kiedy należało przyjąć uchodźców po wybuchu wojny w Ukrainie. 

- Zrobiliście dobry uczynek. To jest świadectwo wiary. To jest coś, co cieszy. I za to, że jednym z inicjatorów mogłem być, bardzo dziękuję. Z waszą pomocą to wszystko można było zrobić. I trwajcie w tym, w tej adoracji również (...). Módlcie się za mnie, o to proszę. Ja będę się raz w miesiącu na mszy świętej za moich byłych parafian modlił - deklarował ks. Artur Michalak, odchodzący proboszcz z Zimnowody.

Wierni żegnali księdza życzeniami, kwiatami, upominkami

Wierni wykorzystali czas wspólnego spotkania w kościele i przygotowali uroczyste pożegnanie - wręczając kapłanowi kwiaty i prezenty.  Za czas spędzony w zimnowodzkiej parafii podziękowali duchownemu przedstawiciele zarządu ochotniczej straży pożarnej.

- W chwilach pożegnania pozostały wspomnienia. To ja również przypomnę kawę wypitą w Zakładzie Aktywności Zawodowej w Leonowie. Wiele wymieniliśmy zdań. (...) Chciałbym w imieniu strażaków OPS z dekanatu boreckiego podziękować za naszą wspólną służbę, za wspólne działania i prowadzenie strażaków do Boga. Jednej z naszych uroczystości przewodniczyłeś, głosiłeś Słowo Boże i umacniałeś na duchu wszystkich strażaków z parafii, dekanatu i naszej gminy (...) Kapłaństwo to też pewnego rodzaju służba mundurowa - powiedział Grzegorz Marszałek w imieniu druhów oraz zarządu gminnego OSP, a  także w imieniu powiatu gostyńskiego.

Mieczysław Dębowiak, prezes zarządu oddziału Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Borku Wlkp. życzył proboszczowi zdrowia, odczytał też list, skierowany do kapłana od burmistrza Borku Wlkp., Janusza Sikory. Włodarz życzył owocnej pracy i wytrwałości w dalszej posłudze kapłańskiej.

Za wspólną służbę, odchodzącemu kapłanowi podziękowały również delegacje wiernych z poszczególnych miejscowości, należących do parafii w Zimnowodzie.  

- Pragniemy życzyć, abyś w tej nowej parafii również spotkał się z tak otwartym sercem, jakie pozostawiasz. Obfitych Łask Bożych, wszelkiej pomyślności i dużo zdrowia - mówili przedstawiciele wiernych. - Pragniemy dziś wyrazić nasze podziękowanie za każde dobro, które ksiądz wniósł do naszej wspólnoty. Dziękujemy za sprawowane sakramenty, wygłoszone kazania, rozmowy oraz modlitwy, jakie podejmowałeś z nami i w naszych intencjach. Dziękujemy, że w naszej parafii wprowadziłeś adorację Najświętszego Sakramentu i zachęcałeś nas do trwania przy Jezusie, ukrytym w chlebie - dodali inni, wyrażając wdzięczność kwiatami i upominkami.

Kapłan przypomniał wiernym z zimnowodzkiej parafii, że pożegnalna msza św. odbywa się, kiedy świętują Marta, Maria i Łazarz - ewangeliczni przyjaciele Chrystusa. Mając nadzieję, że obecni na mszy św. nastawieni są do niego przyjaźnie i chcąc, by ta relacja jak najdłużej się utrzymała, zaprosił ich do siebie na kawę.

 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama