reklama

Pomoc dla pogorzelców z Szelejewa Drugiego płynie cały czas. "To wszystko przeszło nasze najśmielsze oczekiwania"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pomoc dla pogorzelców z Szelejewa Drugiego płynie cały czas. "To wszystko przeszło nasze najśmielsze oczekiwania" - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPonad 50 tysięcy złotych w ciągu 4 dni (kwota cały czas się rośnie) udało się zebrać w ramach zbiórki internetowej dla rodziny Stasińskich z Szelejewa Drugiego, która na początku tygodnia (19 luty 2024 roku) straciła w pożarze dach nad głową. Sześcioosobowa familia, ojciec z piątką dzieci, zdecydowała, że zostanie w podpiaskowskiej wsi i będzie starała się odbudować to, co straciła. Patrząc na pomoc, która płynie zewsząd wydaje się, że "nowy start" w życie 6-letniej Gabrysi, 7-letniej Karoliny, 11-letniej Julii, 12-letniego Daniela i 15-letniej Klaudii oraz oczywiście ich taty jest jak najbardziej realny. - Na początku byli przerażeni, że zostaną z tym wszystkim sami. Ale ogrom ludzkiej dobroci naprawdę przywrócił im nadzieję. Teraz pan Arkadiusz, płacząc mówił, że nie wie, jak się ma odwdzięczyć. Dziękował, że ktoś się wziął za pomoc, bo sam nie wiedziałby, od czego zacząć - relacjonuje koordynująca zbiórkę rzeczową i finansową dla pogorzelców Natalia Ajzop.
reklama

"Zbieramy, zbieramy dalej..."

Przypadek rodziny Stasińskich pokazuje, jak wiele dobra jest w ludziach. Jeszcze w poniedziałek, 19 lutego, gdy ich miejsce zamieszkania i dobytek całego życia znikał w pożarze, sześcioosobowa rodzina mogła sądzić, że to już koniec. Teraz, cztery dni po tragedii, brakuje słów na to, co się w tym bardzo krótkim czasie wydarzyło.

- Powiem wprost, że to wszystko przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Może nie sama pomoc, jaka przyszła, ale skala tej pomocy - to przechodzi ludzkie pojęcie - tłumaczy N. Ajzop.

Zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez Arkadiusza Stasińskiego z właścicielem mieszkania, cenę wykupu zniszczonych przez ogień pomieszczeń wyceniono na 35 tysięcy złotych. Jak łatwo policzyć, dotychczasowa kwota zbiórki na pomagam.pl pokryje tę sumę - LINK do zbiórki znajdziesz PONIŻEJ.

reklama

- Ale zbieramy, zbieramy dalej, gdyż za zgromadzone w ten sposób pieniądze chcemy także wyremontować to mieszkanie. Już odezwało się kilka lokalnych firm, ale także spoza naszego regionu, które zgłosiły chęć pomocy. Jedna wymieni okna: ufunduje je i zamontuje, druga chce zasponsorować materiały budowlane do 10 tysięcy złotych. Zgłaszają się naprawdę ludzie wielkiego serca, za których wsparcie rodzina jest ogromnie wdzięczna - mówi koordynatorka akcji pomocowej.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ

reklama

Potrzebne materiały budowlane, fachowcy i "siły, żeby to wszystko ogarnąć"

Jak słyszymy, piątka dzieci z tatą są na obecną chwilę zabezpieczeni ze wszelkich możliwych stron.

Dzięki zapasom zgromadzonym w Szkole Podstawowej w Szelejewie mają stały dostęp do produktów żywnościowych (śniadania i obiady są zapewnione w szkole), jak również odzieży, kosmetyków i "chemii".

Rozpoczęcia szkoły po feriach Gabrysia, Karolina, Julia, Daniel i Klaudia także nie muszą się obawiać, gdyż mają pod dostatkiem przyborów i artykułów szkolnych.

- Teraz najbardziej potrzebne będą materiały budowlane oraz fachowcy i siły, żeby to wszystko ogarnąć. Na ten moment mieszkanie nie dość, że jest całe okopcone, to jeszcze zalane. W ciągu miesiąca oczywiście remontu też nie przeprowadzimy, zanim to wszystko wyschnie, potrzeba czasu. W każdym razie w poniedziałek powinna przyjechać firma i wymierzać okna, więc zaczniemy już działać, żeby ten obiekt na tyle przygotować, że gdy przyjdzie wiosna i cieplejsze dni będzie można przystąpić do konkretniejszych prac - podsumowuje Natalia Ajzop.

reklama

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ

Wójt z przewodniczącym pojechali do centrali, dyrektor wyraził zgodę

Czy do tego czasu państwo Stasińscy będą musieli zamieszkiwać u mamy głowy rodziny w Szelejewie Drugim? Według zapewnień władz gminy Piaski istnieje alternatywa.

- Rozmawialiśmy już z dyrektorem Hodowli Roślin Danko. Byliśmy specjalnie w tym celu razem z panem Bernardem Dorszem [przewodniczący Rady Gminy Piaski, sołtys Szelejewa Drugiego - przyp. red.] w Choryni, gdzie znajduje się siedziba firmy. Mamy zapewnienie, że jeżeli państwo Stasińscy chcieliby, to mogą zamieszkać w mieszkaniu, które firma ma w Szelejewie. Hodowla udostępni je na tak długo, jak długo pan Arkadiusz z rodziną potrzebowałby miejsca do zamieszkania - mowi wójt Wiesław Glapka.

Jednocześnie samorząd gminy Piaski był przygotowany na zapewnienie bardziej stałego miejsca pobytu dla pogorzelców.

- Jeszcze zanim dowiedzieliśmy się, że prowadzona zbiórka cieszy się takim powodzeniem, w planach mieliśmy przygotowanie dwóch pomieszczeń po byłym lokatorze w Lipiu. To są dwa duże pomieszczenia plus sanitariat, które gmina by wyremontowała. Także państwo Stasińscy na pewno nie zostaliby bez dachu na głową - dodaje włodarz Piasków.

O dalszych postępach w akcji pomocowej i zbiórce - link TUTAJ - będziemy informowali w kolejnych artykułach.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama