Pożar mieszkania w Szelejewie Drugim. Teraz mieszkają u babci
Przypomnijmy, ogień, który wybuchł przed godziną 15.00 w poniedziałek, 19 lutego 2024 roku strawił wynajmowane mieszkanie i cały dobytek sześcioosobowej rodziny Stasińskich z Szelejewa Drugiego. Dach nad głową stracił pan Arkadiusz i pięcioro jego dzieci - Gabrysia (6 lat), Karolina (7 lat), Julia (11 lat), Daniel (12 lat) i Klaudia (14 lat) - więcej na temat pożaru PRZECZYTASZ PONIŻEJ.
- Wczoraj potrzebne były najpilniejsze rzeczy, żeby rodzina mogła przetrwać noc i najbliższy dzień. Na chwilę obecną mieszkają u babci. Na wtorek zaplanowaliśmy spotkanie rodziny z wychowawcą i z pedagogiem i wtedy będziemy wiedzieli, co jest w sumie potrzebne - tłumaczy Natalia Ajzop.
Potrzebna jest pomoc rzeczowa i finansowa
Jeszcze w trakcie pożaru mieszkania, w mediach społecznościowych zaczęły spływać oferty pomocy dla pogorzelców z Szelejewa Drugiego.
- Ludzie oferowali się z pomocą, zgłaszając między innymi wersalki, telewizory, lodówka nawet się znalazła. Bardzo się cieszę, że tak ruszyli, teraz powoli, na spokojnie musimy, to wszystko przeanalizować - dodaje przewodnicząca rady rodziców.
Od poniedziałku, 26 lutego, dzieci wrócą po feriach do szkoły, dlatego na pewno będą im potrzebne artykuły i przybory szkolne.
- Na ten moment najbardziej przydałaby się także sucha żywność o długim terminie ważności, puszki, chemia, środki czystości. Także bielizna: majtki, skarpetki - wymienia Natalia Ajzop.
W sprawie zbiórki dla rodziny Stasińskich można kontaktować się z przewodniczącą rady rodziców Natalią Ajzop pod numerem telefonu 604 371 684.
Pomóc można także wpłacając pieniądze poprzez zbiórkę internetową na portalu pomagam.pl - link TUTAJ.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ
Dzieci mają śniadania i obiady, gmina czeka na decyzję taty
Jednocześnie swoje działania pomocowe prowadzi Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Piaskach.Jak słyszymy, jeszcze w poniedziałek GOPS całej rodzinie państwa Stasińskich: panu Arkadiuszowi i jego dzieciom, zarezerwował miejsce w Bonifraterskim Ośrodku Interwencji Kryzysowej na Marysinie.
- Teraz czekamy na ustalenia z właścicielem zniszczonego mieszkania, co dalej w tej sytuacji. Jednocześnie na środę, na godzinę 9.00 mamy umówione spotkanie z wójtem, z sekretarzem oraz panią od naszych zasobów mieszkaniowych. Ale miejsce w BOIK-u na Marysinie jest cały czas aktualne - wyjaśnia Violetta Kolendowicz, kierownik GOPS w Piaskach.
Społeczność szkoły podstawowej w Szelejewie zajmuje się załatwianiem najpilniejszych potrzeb pogorzelców, organizując wspomnianą zbiórkę żywności, odzieży, czy środków czystości. Natomiast piaskowski gminny ośrodek pomocy społecznej będzie koordynował działania związane z wyposażeniem mieszkania w potrzebny sprzęt. O ile zajdzie w ogóle taka konieczność.
- Bo może się też zdarzyć, że będzie mieszkanie do wynajęcia już umeblowane ze sprzętem i wtedy nie będzie potrzeby takiej zbiórki. Niemniej mamy już wytypowane miejsce, gdzie można by ewentualnie zwozić to wyposażenie - dodaje kierownik GOPS w Piaskach.
Pomoc doraźna również jest świadczona.
- Zapewniliśmy już rodzinie obiady, które będą dowożone do Szelejewa Drugiego, a szkoła ze swej strony śniadania dla dzieci. Od jutra będzie także pomoc psychologiczna - psycholog ma porozmawiać z dziećmi o wydarzeniach, które się zadziały - podsumowuje Violetta Kolendowicz.
O dalszym przebiegu akcji oraz potrzebach pogorzelców będziemy informować na bieżąco na portalu gostynska.pl.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.