Wszystko zaczęło się w piątek, 17 września, w godzinach południowych. W Kunowie (gm. Gostyń) drogą wojewódzką 434 poruszał się czarny peugeot. Jadąca za nim kobieta, która siedziała za kierownicą opla zauważyła, że prowadzący auto mężczyzna dziwnie się zachowywał na drodze. - Według niej wiele mogło wskazywać na to, że może być pod wpływem alkoholu. Postanowiła więc pojechać za nim, aby zatrzymać kierowcę peugeota i udaremnić mu dalszą jazdę - wyjaśnia asp. sztab. Monika Curyk, rzecznik prasowy KPP w Gostyniu. Ostatecznie okazało się, że kierowca był trzeźwy. Zatem co się działo za kierownicą?
Gdy oba samochody znajdowały się na lewoskręcie umiejscowionym w okolicy skrzyżowania dwóch dróg wojewódzkich, mężczyzna podjechał za bardzo do przodu, co uniemożliwiło mu wykonanie manewru skrętu w lewo, w kierunku Kościana. Kierujący peugeotem podczas cofania doprowadził do zderzenia tylnego z jadącym za nim oplem.
- Kierowca peugeota przejechał drogę, skręcającą do Kościana. Cofając, uderzył tyłem swojego samochodu w opla, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia, kierując się w stronę Kościana - tłumaczy asp. sztab. Monika Curyk.
Kobieta prowadząca opla zjechała na pobliski parking, a ponieważ kierowca peugeota odjechał, o zajściu w Kunowie powiadomiła gostyńską policję.
- Uszkodzenia opla są niewielkie. Niewykluczone, że kierowca peugeota, który oddalił się z miejsca zdarzenia nie poczuł nawet, że uderzył w znajdujące się za nim auto - dodaje rzecznik prasowy gostyńskiej policji.
Kierowca peugeota nie odjechał daleko. Kilka kilometrów od skrzyżowania szos w Kunowie doprowadził do tego, że jego samochód, na łuku drogi wojewódzkiej 308, przewrócił się na bok. Leżący na jezdni peugeot zablokował przejazd. Wewnątrz znajdowali się podróżujący. Na miejsce wezwano służby: straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego oraz policję z Kościana.
Strażacy początkowo otrzymali zgłoszenie, że wewnątrz peugeota są zakleszczone trzy osoby. Do Bielewa skierowano 3 jednostki OSP: z Krzywinia, Jerki i Kościana oraz strażaków zawodowych z JRG w Kościanie i w Gostyniu. Strażacy szybko zweryfikowali informacje, przekazywane w zgłoszeniu. Uczestnikami zdarzenia były dwie osoby - kierowca i pasażerka peugeota. Byli przytomni. Kiedy jednostki OSP dojechały na miejsce, samochód znajdował się przewrócony na jezdni. Droga wojewódzka 308 była całkowicie nieprzejezdna.
- Nasze działania polegały przede wszystkim na zabezpieczeniu pojazdu przed tym, żeby się nie przemieścił, nie przewrócił i nie spowodował dodatkowych zagrożeń - relacjonował starszy kapitan Damian Gorwa, z-ca komendanta powiatowego KP PSP w Kościanie.
Później przystąpiono do ewakuacji osoby poszkodowanej, która znajdowała się w środku auta i nie była w stanie samodzielnie go opuścić.
- Użyliśmy specjalnego sprzętu, przeznaczonego do stabilizacji pojazdu, z uwagi na to, że znajdował się na boku, nie był stabilny - opowiada zastępca komendant straży pożarnej z Kościana.
Poszkodowanym w zdarzeniu okazał się kierowca peugeota. Na miejscu zaopiekowali się nim ratownicy medyczni, po udzieleniu pierwszej pomocy został zabrany do szpitala w Śremie na oddział nieurologiczny. Po kilku godzinach badań lekarze stwierdzili, że mężczyzna prowadzący peugeota może zostać wypisany ze szpitala do domu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.