Pierwsze zgłoszenie o palącej się trawie rosnącej na przydrożnym rowie straż pożarna odebrała w poniedziałek, 7 marca. Następnego dnia pożar przy drodze, w okolicy Dorotowa wybuchł ponownie - PISALIŚMY TUTAJ.
- Około 16.30 dowiedzieliśmy się o palącej się trawie przy polnej drodze Wygoda - Borek Wlkp. Policjanci potwierdzili to zgłoszenie. Na miejsce przybyli strażacy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu orz ochotnicy z OSP Borek, którzy ugasili pożar. Wczoraj sytuacja się powtórzyła - wyjaśniała asp. sztab. Monika Curyk z Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Już wtedy w raporcie straż pożarna napisała o podejrzeniach, związanych z zaprószeniem ognia. Dlatego sprawą zajęła się nie tylko straż pożarna, ale również policja w Gostyniu, zlecając zadanie boreckim funkcjonariuszom.
Działania okazały się skuteczne i po tygodniu potwierdziły przewidywania strażaków. Policjanci z Borku Wielkopolskiego ustalili sprawcę odpowiedzialnego za palącą się trawę przy drodze pomiędzy Wygodą a Zalesiem.
- Do pożaru straż była wzywana czterokrotnie: 7,8 oraz w niedzielę 13 i poniedziałek 14 marca. Dzielnicowi wytypowali i dotarli do 37-letniego mieszkańca gminy Borek Wlkp. - powiedziała asp. sztab. Monika Curyk z KPP w Gostyniu.
Mężczyzna przyznał, że idąc drogą pomiędzy Wygodą a Zalesiem wyrzucił niedopałek papierosa, który spowodował zapalenie się suchych traw. Taka sytuacja powtórzyła się kilka razy.
Zatrzymanemu podpalaczowi zarzucono spowodowanie pożaru pozostałości roślinnych znajdujących się na poboczu drogi, podczas wyrzucenia niedopałka papierosa. Został za to ukarany mandatem w wysokości 400 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.