Sytuacja powtórzyła się dwa razy. Pierwsze zgłoszenie o palącej się trawie służby odebrały w poniedziałek, 7 marca.
- Około 16.30 dowiedzieliśmy się o palącej się trawie przy polnej drodze Wygoda - Borek Wlkp. Policjanci potwierdzili to zgłoszenie. Na miejsce przybyli strażacy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu, którzy ugasili pożar. Wczoraj sytuacja się powtórzyła - wyjaśnia asp. sztab. Monika Curyk z Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
8 marca, przy tej samej polnej drodze, w odległości około 200 metrów od miejsca pierwszego pożaru, trawa zajęła ogniem. Około godz. 17.00 zauważył to przypadkowy świadek. Do gaszenia pożaru zostały zadysponowane zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Gostyniu oraz z OSP z Borku Wlkp. Akcja trwała około dwóch godzin, wystarczyło podanie prądu wody, by opanować ogień.
- W pobliżu palącej się trawy znajdują się pustostany, ale ogień nie przeniósł się na budynki - wyjaśnia kpt. Marcin Nyczka, oficer prasowy KP PSP w Gostyniu. - Przyjęliśmy, że doszło tam do zaprószenia ognia przez nieznane osoby. Takie zdarzenie miało w tej okolicy miejsce drugi raz. Dowódca zdecydował o wezwaniu na miejsce patrolu policji - mówi kpt. Marcin Nyczka.
Sprawą zajmuje się dzielnicowy z posterunku policji w Borku.
- Przypominamy, że zgodnie z ustawą o ochronie przyrody zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów. Osobie która narusza ten zakaz grozi kara aresztu albo grzywny - podkreśla asp. sztab. Monika Curyk z KPP w Gostyniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.