Parową lokomotywą przyciągnięte (galeria)

Ponad 600 osób wykupiło bilety na przejazd pociągiem "Ziemianin", który w sobotę 11 czerwca zawitał do Krobi. Wagony przyciągnęła parowa lokomotywa, która ma ponad 60 lat. Przed stacją kolejową gości, podróżujących pociągiem, powitali (usadowieni na drezynie): Sebastian Czwojda - burmistrz Krobi i Marian Poślednik - radny sejmiku wojewódzkiego z Pępowa. - Wcześnie rano wyjechaliśmy z Poznania, Byliśmy w Jarocinie, mieliśmy wjechać do parowozowni, ale się nie udało. W Koźminie mieliśmy na pokładzie holenderską orkiestrę, która przyspieszyła tempo. Zajechaliśmy do Krotoszyna. Tam dwie orkiestry - polska i holenderska razem nadawały - relacjonował Patryk Skopiec, prezes stowarzyszenia Instytut Rozwoju Promocji Kolei, organizator turystyki kolejowej. Podkreślał, że dzięki współdziałaniu samorządów gminnych i wojewódzkiego impreza rozrosła się w wielki piknik. Zanim wagony z parową lokomotywą przybyły do Krobi, mieszkańcy tej gminy autokarami udali się do Krotoszyna. Tam wsiedli do "Ziemianina", aby razem z pasażerami z innych stron Wielkopolski, przyjechać na festyn w swoje rodzinne strony. Na Biskupiźnie na podróżników czekało mnóstwo niespodzianek. W Krobi na dworcu kolejowym trwał Rodzinny Piknik Dworcowy, odbywały się także VI Otwarte Mistrzostwa Wielkopolski Drezyn Ręcznych. Chętnych do dymania było wielu. Po trzech godzinach pociąg odjechał do Leszna, a stamtąd zawrócił do Poznania. Piknik w Krobi zakończył się taneczną zabawą. (AgFa)