Informacja o wpisaniu na krajową listę jednostek, które będą uwzględnione w rozdziale dotacji jest niewątpliwie pozytywnym akcentem na początek roku dla OSP Pogorzela. Zwłaszcza, że zwykle takie listy ogłaszano dopiero w drugiej połowie roku i zostawało mało czasu na szukanie „sponsorów”. Nie znaczy to jednak, że pogorzelscy strażacy dostaną w prezencie pełną kwotę na zakup nowego ciężkiego wozu bojowego.
- To dopiero początek drogi, właściwie nic nie wiadomo jeszcze. - wyjaśnia dh Włodzimierz Kulski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Pogorzeli. - Czekamy na jakieś konkrety, ile możemy się spodziewać tego dofinansowania.
Następnie przed strażakami- ochotnikami długa droga do uzbierania pełnej kwoty. Taki samochód kosztuje na ten moment ponad 1 mln 100 tys. złotych, przynajmniej tyle płaciło niedawno OSP Pępowo za swój nowy nabytek, Scanię P370 4x4.
- Będziemy składać wnioski jak każdy w tej sytuacji, do gminy, do powiatu, do KSRT, do wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska - zapewnia dh W. Kulski. - Mamy nadzieję, że wspólnymi siłami uzbieramy na nowy pojazd i jeszcze w tym roku przywitamy go pompą, jak niedawno zrobili to koledzy z OSP Pępowo.
Dotychczas OSP Pogorzela, która obchodzi w tym roku 135- lecie istnienia posiada jedynie 2 wozy strażackie: średni MAN z 2007 r. (ostatni nowy pojazd otrzymany prawie 15 lat temu) i ciężki z MAN z 2004 r. (przekazany w 2018 przez PSP). Już od 1995 r. pogorzelska jednostka należy do Krajowego Systemu Ratowniczo- Gaśniczego, więc zakup nowego wozu jest koniecznością.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.