reklama
reklama

Rodzice przedszkolaków z Daleszyna w "oskarowych rolach". Dzieci oniemiały na premierze bajki muzycznej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Dzieci nie były niczego świadome. Wiedziały, że do przedszkola przyjedzie grupa teatralna, z przedstawieniem o królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach. Nie kryły zdziwienia i zaskoczenia, kiedy zamiast aktorów „przejezdnego teatru” dojrzeli swoich rodziców. - Zobaczyć miny naszych dzieci – bezcenne – komentowali dorośli po przedstawieniu.
reklama

Monika Piotrowska, wychowawczyni najmłodszej grupy „Żabki” z przedszkola działającego przy Szkole Podstawowej w Daleszynie, po 2 latach mogła wreszcie zrealizować pomysł z aktywizacją rodziców swoich podopiecznych. Wymyśliła, że zaangażuje rodziców do przygotowania przedstawienia dla dzieci. Dorośli wcielili się w postacie z muzycznej bajki „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” i zaprezentowali swoje aktorskie umiejętności przed pociechami.

Dzieci nie dowierzały, że na scenie stoją rodzice

Premiera przedstawienia odbyła się w szkole w Daleszynie 4 listopada 2022r., z okazji obchodów Międzynarodowego Dnia Postaci z Bajek. 

- Obawiałam się troszkę, żeby nie było płaczu w momencie, kiedy moje maluchy zobaczą na scenie swoją mamę czy tatę. Ale dzieci były tak zaskoczone, że nawet o tym nie myślały – mówi po przedstawieniu wychowawczyni grupy „Żabki”.

Siedzące na widowni przedszkolaki do końca nie dowierzały, że pod strojami krasnali, Macochy, Myśliwego czy królewny Śnieżki ukryli się ich rodzice. Wpatrywały się w nich jeszcze bardziej niż zwykle. Niektóre dzieci cieszyły się, a okazywały to, pokazując rodziców palcami, innym zaskoczenie odebrało mowę, a w aktorów – amatorów były wpatrzone, jak w obrazek. Znalazły się też dzieci, które rodziców w ogóle nie poznały. 

Jak Dzień Postaci z Bajek obchodzono w gostyńskiej bibliotece publicznej? Też było ciekawie - TUTAJ

Wychowawczyni przedszkolaków w Daleszynie jest wdzięczna za pomoc rodzicom i bajkowej wokalistce

Dorośli bardzo pozytywnie zareagowali na pomysł, by wcielić się w bohaterów bajki muzycznej. Zaangażowali się w przygotowania całym sercem, sami szyli stroje.

- Wszystkim rodzicom bardzo serdecznie dziękuję za to, że pomogli w wystawieniu bajki muzycznej, że poświęcili swój czas, za to, że zadbali o stroje – mówi Monika Piotrowska.

Wychowawczyni grupy przedszkolnej „Żabki” przyznaje, że duże wsparcie miała też w Julii Nowickiej, która pomaga jej pracować z dziećmi.

- Julia Nowicka przepięknie zaaranżowała i wykonywała „na żywo” kwestie muzyczne przedstawienia – podkreśla Monika Piotrowska. 

Wszystko zaczęło się na zebraniu rodziców

Nauczycielka na jednym z zebrań poinformowała rodziców, że planuje dla maluchów z przedszkola niespodziankę z okazji Dnia Postaci z Bajek. Zaproponowała dorosłym współpracę przy przygotowaniu przedstawienia muzycznego, w którym mieliby wcielić się w role głównych bohaterów bajki o królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach.

- Rodzice byli otwarci, chętni do pomocy, a pomysł bardzo im się spodobał, nie musiałam ich do niczego namawiać. Tym chętniej na tym samym zebraniu rozdzieliłam role, nie było marudzenia. Niedługo potem rozdałam scenariusze i od tego czasu mogliśmy zająć się próbami – opowiada nauczycielka z przedszkola w Daleszynie. 

Próby zintegrowały rodziców przedszkolaków z Daleszyna

Aktorzy – amatorzy ćwiczyli role na 5 próbach. Dorośli włożyli w przygotowanie bajki dużo pracy, spotykali się popołudniami, poświęcili swój wolny czas. Jak dziś wspominają – początkowo na próbach byli skrępowali, może nawet zawstydzeni, ale atmosferę rozluźniono śmiechem. Po przedstawieniu mówią zdecydowanie, że popołudniowe spotkania zintegrowały rodziców przedszkolaków.

– Tłumaczyłam moim „aktorom”, że nasi mali widzowie nie wiedzą co mamy w scenariuszu zapisane, dlatego – kiedy zapomną tekstu – mogą improwizować. W grupie aktorów przeważały mamy, jedna dostała nawet męską rolę. Był również tata, który zagrał myśliwego, a siostra jednego z przedszkolaków zagrała drzewo – wspomina Monika Piotrowska.

Wychowawczyni grupy Żabki” oraz pomoc nauczycielki Julia Nowicka zajęły się przygotowaniem scenografii bajki, a rodzice sami zadbali o stroje bohaterów, w których się wcielili.

Minęły dwa lata. Udana premiera bajki w szkole w Daleszynie

Kiedy nadszedł dzień wystawienia bajki, scenagrafia od piątkowego rana przyciągała uwagę starszych uczniów. Członkowie grupy teatralnej przyznają, że adrenalina buzowała, emocje „sięgały zenitu”. Udzieliły się również wychowawczyni przedszkolaków, która była prowadzącą, a następnie jako narratorka bajki wystąpiła w roli babci.

- Przed występem każdy miał tremę. Niewiele pamiętam, ale był moment kiedy naprawdę się wzruszyłam ze szczęścia, kiedy zobaczyłam dzieci wpatrzone w motylki, które pojawiły się wśród widzów. A  przecież widownia była dla nas najważniejsza. Wśród widzów, oprócz dzieci z grupy "Żabki", były też przedszkolaki z grupy „Mądre Sowy”, a także uczniowie klas I – III i ich nauczyciele. Wszystko wyszło przepięknie, sami dobrze się bawiliśmy. Jesteśmy bardzo szczęśliwi – relacjonuje wychowawczyni przedszkolaków.

Pod koniec bajki krasnoludki (w tej roli także rodzice) rozdawały dzieciom słodycze, co również było dużą niespodzianką. 

Wychowawczyni grupy "Żabki", reżyserka spektaklu i jednocześnie autorka scenografii odebrała gratulacje również od koleżanek z pracy. Przyznała, że pomysł z bajkowym spektaklem dla podopiecznych, w którym aktorami są rodzice, siedział w jej głowie od dawna. Dwa lata temu próbowała przygotować muzyczną bajkę z rodzicami innej grupy dzieci.

– Role były rozdzielone, rozdałam nawet scenariusze, ale wówczas przeszkodziły nam covidowe obostrzenia. Teraz projekt wspólnie doprowadziliśmy do końca. Jesteśmy szczęśliwi, bo wszystko znakomicie się udało – wspomina Monika Piotrowska.

A co na to rodzice małych „Żabek” z przedszkola w Daleszynie?

Ich zdaniem wspólne przedstawienie to super pomysł, świetna inicjatywa ze strony wychowawczyni. Dla samych aktorów-amatorów przygotowanie spektaklu dla swoich dzieci było niesamowitym wyzwaniem, nowym doświadczeniem, a zarazem świetną zabawą.

- W takich przedstawieniach większość z nas ostatni raz wystąpiła chyba w latach szkolnych. Pewnie niektórzy rodzice przeżywali stres i tremę, kiedy weszli na scenę - ja zresztą też, ale kiedy zobaczyliśmy uśmiech na twarzach i tę radość w oczach naszych dzieci, to wszystko minęło. A zaskoczenie, zdziwienie, szczęście naszych dzieci, które rodziców pokazywały palcami, pozostaną we wspomnieniach na zawsze - przyznaje Wiesława Wolna, mama jednej z dziewczynek.

Potwierdza, że chyba nie wszystkie dzieci początkowo rozpoznały swoich rodziców, ale ich gra aktorska bardzo musiała się maluchom podobać, ponieważ po spektaklu nagrodzili dorosłych owacjami na stojąco. Rodzice, którzy sami przygotowali bajkowe kostiumy, musieli sprytnie to ukrywać w domu. Najczęściej zabierali się do pracy, kiedy pociechy już spały. Nie żałują ani jednej wolnej chwili, poświęconej na przygotowanie bajki muzycznej.

Dla przedszkolaków spektakl też był bardzo dużym przeżyciem. Kiedy już dotarły do domu, opowiadały o nim pozostałym członkom rodziny.

- U mnie w domu mąż usłyszał od córki całą historię, dowiedział się, że mama zagrała krasnala. Ale najlepsze było to, że przez całe popołudnie po spektaklu musiałam się bawić z córką - ja byłam krasnalem, a ona królewną Śnieżką - wspomina Wiesława Wolna. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama