Niedokończona inwestycja to wstyd

- Ta kostka przy krzyżu leży tam już chyba 5 rok. Obiecali, że to zostanie skończone, a tymczasem nic się tam nie robi - mówi poruszony mieszkaniec os. 600-lecia z Borku Wlkp. Ma na myśli prace wykończeniowe przy krzyżu, który stoi w miejscu, gdzie z ul. Powstańców Wlkp. skręca się w ul. Droga Lisia. Rzeczywiście, jadąc od strony Gostynia, po prawej stronie można tam zauważyć wysoki krzyż i leżącą pod nim kostkę brukową, złożoną jedna na drugiej. Mieszkaniec osiedla, które ufundowało tę figurę twierdzi, że postument miał być obmurowany, a teren dookoła ozdobiony kwiatami. Tymczasem od kilku lat wszystko stoi. - Przewodniczący rady osiedla obiecał, że się tym zajmie. Na początku zbierano przecież pieniądze na ten cokół - mówi człowiek z os. 600-leia, chcący pozostać anonimowy. - Mieszkańcy domagają się, żeby on wreszcie powstał, bo to wstyd, taka niedokończona inwestycja - dodaje. Przewodniczącym rady boreckiego osiedla, na którego terenie stoi krzyż, jest Mieczysław Krzyżosiak. Twierdzi, że kostka pod figurą leży nieco ponad rok, a nie kilka lat, chociaż sam nie pamięta, kiedy postawiono tam krzyż. Zgodnie z zapewnieniami przy krzyżu tydzień temu miał pojawić się murarz, który stopniowo będzie kładł klinkier. (AgFa)