Otwarcie al. Niepodległości w Gostyniu - zrobili to "po gostyńsku"
- Nie spodziewałem się, że przyjdzie tak liczna grupa. Bardzo mnie to cieszy – powiedział Jerzy Kulak, burmistrz Gostynia, który wyszedł z pomysłem, by otwarcie gminnej i bardzo ważnej dla mieszkańców drogi nie wyglądało standardowo.
Uznał, że w różnych miastach różnie odbywają się otwarcia nowych inwestycji, ale schemat jest jeden - im droższa inwestycja, tym dłuższa wstęga i więcej uczestników ceremonii.
– Zrobimy to „po gostyńsku”. Nie ma wstęgi, nie ma kilkudziesięciu osób, które podczas przemówień najczęściej wygłaszają to samo – zapowiedział Jerzy Kulak tydzień temu, przy oddawaniu nowej szosy do użytku. O oddaniu al. Niepodległości do użytku CZYTAJ TUTAJ.
Jak otwierano rondo w Poniecu – TUTAJ
Zachęcał wtedy mieszkańców, by 3 stycznia przyszli na wspólny z samorządowcami spacer aleją Niepodległości. Niektórzy z zaproszenia skorzystali i wraz z ludźmi „dobrej woli”, którzy pomogli gminnym samorządowcom w zrealizowaniu najważniejszej w historii gminy drogowej inwestycji (wśród nich: gostyńscy urzędnicy, radni gminni i powiatowi, gostyńscy włodarze, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, szefowie jednostek gminnych, komendant powiatowy PSP w Gostyniu oraz prezes przedsiębiorstwa, które wykonywało zadanie), przeszli się nową szosą, łączącą północną i południową część miasta.
O czym rozmawiano podczas spaceru - cd. pod filmem
Al. Niepodległości w Gostyniu - w XXI wieku o jednokierunkowej drodze nie ma mowy
- Zależało nam na tym, żeby nie wykonywać inwestycji połowicznie, ale od razu w całości. Droga kończy się przy ul. Leszczyńskiej, na wysokości ul. Spokojnej. Ale to nie wszystko, bo my już dziś postanowiliśmy wybudować dalszy fragment do samego Ronda J. Zeidlera - mówił burmistrz Jerzy Kulak.
Prezes firmy Infrakom z Kościana, która realizowała inwestycję, zapewnił, że daje gwarancję nowej szosie na 5 - 6 lat. Z kolei trwałość obiektu - łącznie ze ścieżką i chodnikami - jest znacznie dłuższa - 10 - 20 lat.
Na budowę nowej szosy gmina Gostyń wydała 18,2 mln zł. Pozyskanie funduszy zewnętrznych (Gostyń otrzymał ok. 7,5 mln zł z budżetu państwa) było możliwe tylko dzięki temu, że rząd zmienił zasady przyznawania dotacji, o pieniądze można się było starać również dla zadań rozłożonych w realizacji na kilka lat. Radni powiatowi dołożyli z budżetu powiatu gostyńskiego 1,5 mln zł w dwóch transzach.
Przedstawiając technologię nowej drogi włodarz gminy poinformował spacerowiczów, że pas jezdni ma 7 metrów szerokości.
- Optycznie może się wydawać wąska przez szeroki chodnik i ścieżkę rowerową z drugiej strony. Nawet podczas budowania sąsiedzi pytali mnie, czy będzie na tyle szeroka, by mogły minąć się dwa samochody. Uspokajałem, że w XXI wieku jednokierunkowych dróg raczej budować nie będziemy - wyjaśniał burmistrz Gostynia.
Zdradził, że ścieżka rowerowa w pierwotnym projekcie miała być wykonana z kostki brukowej.
- Sama firma zaproponowała zamianę konstrukcji z kostki na asfalt. Zgodziliśmy się - mówił burmistrz.
Zapewniał, że oświetlenie uliczne jest ledowe, co pozwoli w trudnych czasach zaoszczędzić na opłatach za zużycie energii elektrycznej.
W ramach budowy drogi powstało 6 przystanków. Burmistrz zaplanował, że nowa droga w przyszłości stanie się trasą dla autobusów komunikacji miejskiej.
- Autobusy nie będą już jeździły wewnętrzną drogą osiedlową. Dziś autobus przejeżdża przez osiedle Konstytucji 3 Maja, wewnętrzną wąską drogą, co jest dość niebezpieczne. Nowa droga jest alternatywą - powiedział Jerzy Kulak.
Autobusy komunikacji miejskiej na nowej drodze pojawią się najprawdopodobniej od 2024 roku.
Jak się zmieni Gostyń przy nowej drodze?
Burmistrz opowiadał również, jak wkrótce zmienią się tereny dokoła nowej drogi, która ma długość 1,7 km. Osiedle Wichrowe będzie się rozwijało w kierunku południowym.
- Już zapadła decyzja o lokalizacji 3 kolejnych bloków. Budując aleję Niepodległości zaprojektowaliśmy ją w taki sposób, żeby również był alternatywny dojazd do osiedla. Dzięki temu deweloperska firma ma możliwość stawiania kolejnych budynków wielorodzinnych. Wiemy, że deweloper prawdopodobnie wiosną będzie przebudowywał wjazd na osiedle - wyjaśniał gostyński włodarz.
Mówił także o tym, że na terenie, który obecnie znajduje się w rękach prywatnych (jest polem uprawnym) rozwiną się handel i usługi.
- Wydaliśmy wstępne zgody na to, aby towar mógł być tą drogą dowożony - zdradził spacerowiczom Jerzy Kulak.
Nadmienił również, że firma Raw-Bud, która od wielu lat w Gostyniu stawia budynki wielorodzinne, zamierza w niedalekiej przyszłości przy nowej szosie postawić kolejne osiedle mieszkaniowe. Na gruntach przy ul. Daszyńskiego, które gmina Gostyń niedawno odzyskała od Gostyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, zostanie zaprojektowane nowoczesne osiedle z budynkami wielorodzinnymi o wysokim standardzie, z dużą ilością zieleni oraz miejscami postojowymi.
- Dodatkowo planujemy wykorzystać potencjał sąsiadującej z tym terenem cegielni, którą chcemy zrekultywować i utworzyć w tym miejscu nowe tereny zielone i rekreacyjne - mówił Jerzy Kulak.
Nie był gołosłowny, gdyż na grudniowej sesji rada miejska zdecydowała o rozpoczęciu prac nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla terenu za osiedlową świetlicą przy ul. Górnej.
- Gdybyśmy chcieli spieniężyć ten teren dzisiaj dostalibyśmy 6 może 8 milionów złotych - mówił burmistrz. - Póki co zaprojektujemy tutaj modelowe osiedle według naszej wizji, przywiązując uwagę do dużej ilości zieleni - dodał.
Co można zmienić?
Radni oraz mieszkańcy podczas spaceru przekazywali swoje uwagi odnośnie nowej drogi. Maciej Czajka, gostyński rajca wnioskował o postawienie dodatkowych znaków przy ostrych zakrętach, wspomniał też o psich pakietach, które - jego zdaniem - są niezbędne. Mieszkańcy sugerowali zabezpiecznie barierkami ekranów dźwiękochłonnych, a także niektórych fragmentów chodnika na skrzyżowaniu w Brzeziu.
Naczelnicy Urzędu Miejskiego w Gostyniu, którzy koordynowali budowę drogi, odsłonili napis
Kulminacyjnym punktem wspólnego spotkania samorządowców na niedawno powstałej szosie było odsłonięcie napisu z nazwą drogi - aleja Niepodległości. Wstęgę z napisu zerwali, formalnie otwierając drogę, naczelnicy wydziałów gostyńskiego magistratu Przemysław Przybył i Mariusz Konieczny.
Skąd nazwa nowej drogi?
Przy okazji burmistrz wyjaśnił kwestie i okoliczności wybierania nazwy dla drogi głównej oraz dochodzących do niej ulic.
- Patronami wszystkich bocznych ulic zostaną bohaterowie, którzy doprowadzili do odzyskania przez Polskę niepodległości. Pierwsze nazwiska już wykorzystaliśmy - dojazdowa droga do marketu Netto to ul. Korfantego, droga gdzie powstaną koleje bloki Osiedla Wichrowego to ul. Paderewskiego, jest też ul. Daszyńskiego. Zostawiliśmy sobie nazwy Piłsudskiego i Dmowskiego, bo mamy kilka planów związanych z budową nowych dróg - powiedział burmistrz Kulak.
Powiat gostyński dofinansował budowę nowej drogi w Gostyniu. Dlaczego?
Głos zabrał także starosta Robert Marcinkowski, który wyjaśnił okoliczności, w jakich zapadła decyzja, by dofinansować najważniejszą dla gminy Gostyń inwestycję, gdyż tego rodzaju pomoc „powiat dla gminy” nie jest powszechną praktyką.
- Po tym, jak pojawił się sygnał ze strony samorządu gminy Gostyń, później także gminy Krobia, uznaliśmy, że powinniśmy podejść do naszych zadań nie tylko przez pryzmat tego, co mamy zapisane w obowiązkach, ale również tego, co jest najważniejsze dla mieszkańców. Zarząd powiatu gostyńskiego przygotował tak zwane rekomendacje do współfinansowania i współrealizacji zadań, które nie są powiatowymi (...) Postawiliśmy sobie za cel, że musi to być połączone z drogą powiatową - wyjaśniał starosta gostyński Robert Marcinkowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.